Wielkopolskie/ Zatrzymani ws. oszustw "na karetkę" byli poszukiwani
W poniedziałek policja z wielkopolskiego Wągrowca poprosiła o pomoc osoby, które mogą mieć informacje o rzekomym ratowniku medycznym, który jeździł karetką na sygnale. Potencjalnym ofiarom oszust mówił, że przewozi krew lub chorego, ale wyciekło mu paliwo i potrzebuje pieniędzy, by zatankować.
Zgłoszenia o oszustwie i próbie oszustwa policja otrzymała od księży i prowadzących kancelarie w parafiach na terenie gmin Skoki, Damasławek i Kłecko (pow. wągrowiecki i gnieźnieński). Oszust przynajmniej dwukrotnie osiągnął cel; po otrzymaniu pieniędzy ślad po nim ginął.
W poniedziałek wieczorem po krótkim pościgu policja zatrzymała w Budzyniu (pow. chodzieski) dwóch mężczyzn jadących karetką pogotowia.
Oficer prasowy wągrowieckiej policji mł. asp. Dominik Zieliński poinformował we wtorek PAP, że zatrzymani to 22-letni mieszkaniec powiatu wągrowieckiego i 40-latek z Siedlec (woj. mazowieckie). Mężczyźni nie są medykami. "Poznali się w Niemczech, gdzie razem pracowali" – powiedział policjant.
Zieliński wskazał, że 22-latek był wcześniej notowany za posługiwanie się dokumentem innej osoby i był poszukiwany do odbycia kary przez sąd w Słupsku. Z kolei 40-latek z Siedlec był wcześniej karany za oszustwa, kradzieże i rozbój. "Był poszukiwany przez prokuraturę rejonową w Brzegu (woj. opolskie)" – powiedział policjant.
Według ustaleń funkcjonariuszy zatrzymani mężczyźni wynajęli karetkę w ub. tygodniu od firmy z Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie), która odpłatnie użycza pojazdy służbom ratowniczym. Policjanci nie mają pewności, by zatrzymani mieli zamiar zapłacić za użytkowanie ambulansu. Jak wskazał Zieliński do tej pory tego nie zrobili.
"Bazę wypadową zorganizowali sobie w małej miejscowości w gminie Gołańcz, skąd pochodzi zatrzymany 22-latek" – dodał policjant.
Zieliński dodał, że w środę zatrzymanym powinny zostać przedstawione zarzuty. Kierujący karetką 40-latek odpowie za kierowanie pojazdem bez uprawnień i niezatrzymanie się do kontroli. "Zrobił to dwukrotnie – raz, gdy próbowali go zatrzymać policjanci z Gołańczy, a drugi raz, gdy zaczął uciekać policjantom z Chodzieży" – wyjaśnił Zieliński.
"Najpewniej mężczyznom zostaną przedstawione zarzuty dotyczące oszustw i próby dokonania oszustw" – powiedział policjant zaznaczając, że funkcjonariusze ciągle ustalają osoby poszkodowane i zbierają w tej sprawie materiał dowodowy.(PAP)
Autor: Szymon Kiepel
szk/ mark/