Przedsięwzięcie ma też przyspieszyć rozwój nowych technologii, dlatego całość pieniędzy na ten cel pochodzi z funduszy unijnych. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju rozstrzygnęło niedawno konkurs na realizację inwestycji. Jak mówi kierownik projektu Marek Świdowicz, rozwiązanie będzie nie tylko korzystne dla środowiska, ale i opłaci się z ekonomicznego punktu widzenia.

- My głównie stawiamy na usuwanie mikrozanieczyszczeń, odzysk wody, poprawę jakości ścieku oczyszczonego oraz stworzenie nowych gałęzi zarobku dla oczyszczalni ścieków, bo oczyszczalnie mają się zmienić z takich uciążliwych zakładów, tylko utylizacji ścieków, na zakłady produkcyjne surowców lub produktów, które dalej mogą być przetworzone - tłumaczy.

Wydajność instalacji ma wystarczyć do przetworzenia wszystkich ścieków produkowanych przez miasto. Dotychczas powstała już jej miniaturowa wersja, a prace w tym zakresie prowadzono od maja 2021 roku.

- W pierwszym etapie powstałą naukowo-instalacja techniczna, to taki prototyp, który demonstruje możliwości tej technologii. Ona jest skalowana na 100 metrów sześciennych na dobę. To powstało po to, by wykonawca, firma z Opola, mogła prowadzić swoje prace badawczo-rozwojowe i żebyśmy my później mogli to zweryfikować w ramach testów - dodaje kierownik projektu.

Co ciekawe, nowe rozwiązanie ma okazać się tańsze niż tradycyjne oczyszczalnie, a do tego pozwoli ono zarabiać na sprzedaży surowców powstałych z przetwarzania ścieków.

Za wyborem Brzegu przemawiała między innymi przestarzała technologia wykorzystywana dziś w tamtejszej oczyszczalni, a także wyniki analiz ścieków. Dodajmy, że inwestycja ma zostać zrealizowana do końca roku.