- Przepis dotyczy selektywnego zbierania i odbierania odpadów budowlanych powstających na budowie. Myślę, że to może być spory problem i wyzwanie dla firm - mówi Monika Czech-Tańczuk, naczelnik wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w opolskim ratuszu.

- Będzie to na pewno duży problem na budowach, gdzie to zaplecze jest ograniczone. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że na małej budowie w centrum miasta, przy przebudowie kamienicy, przy ruchliwej ulicy, wykonawca nagle stawia 6 kontenerów, żeby te wszystkie frakcje selekcjonować. Jest 6 podstawowych frakcji, czyli drewno, metale, szkło, tworzywo sztuczne, gips i odpady mineralne. W tych ostatnich powinien być beton, płytki, materiały ceramiczne, cegła i kamienie wyodrębnione.

- Jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, które będą przeprowadzać remont, to według przepisów one nie muszą prowadzić takiej selektywnej zbiórki, ale wszystko zależy od wykonawcy - dodaje Monika Czech-Tańczuk.

- Tutaj musimy się liczyć z tym, że wykonawca, aby trochę złagodzić przepis dla siebie, to będą chcieli podpisywać umowy z nami, gdzie wytwórcą odpadów będzie gospodarstwo domowe. Wtedy gospodarstwo domowe może te odpady w jednym kontenerze zgromadzić.

Dodajmy, że przedsiębiorcy, którzy nie będą przestrzegać przepisów, muszą liczyć się z karą finansową. Ta nakładana będzie przez WIOŚ.