Pierwsze grunty spółki Top Farms mogą trafić do rolników indywidualnych. "Zainteresowanie jest bardzo duże"
Przedstawiciele opolskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa przez kilka godzin rozmawiali dzisiaj (18.10) w Głubczycach z rolnikami indywidualnymi z powiatu głubczyckiego i nie tylko na temat możliwości dzierżawy gruntów wyłączonych z areału firmy Top Farms. Spółka zadeklarowała na razie przekazanie do Skarbu Państwa 560 hektarów z dzierżawionych 10 tys., które w myśl obowiązującej ustawy będzie musiała oddać do końca 2023 roku.
- Zapotrzebowanie na te grunty wśród rolników jest ogromne – mówi Waldemar Janeczek, dyrektor oddziału terenowego KOWR w Opolu.
- Informacje z terenu, które do nas dopływają i dopływały, głód ziemi jest olbrzymi. Chęć wydzierżawienia tych gruntów, a wspomnę, że to są jedne z najlepszych gruntów w kraju jest ogromna. Zainteresowanie jest bardzo duże. Dlatego organizujemy te spotkania.
- Zgodnie z obowiązującą ustawą musimy oddać grunty do końca przyszłego roku. Dlatego sami zaproponowaliśmy, żeby ten proces rozpocząć wcześniej – mówi Łukasz Krechowiecki, prezes zarządu Top Farmsu.
- Dobrze, że ono się odbywa na tyle wcześniej, bo to też pokazuje stopień skomplikowania sprawy. To jest tylko 560 hektarów, a jest wiele pytań wśród rolników, jest wiele sytuacji związanych z technicznym podziałem tych gruntów. My absolutnie szanujemy dzisiaj stan prawny. 31 grudnia umowa się kończy i grunty wracają do zasobów.
Rolnicy, którzy licznie przybyli na dzisiejsze spotkanie w Głubczycach mają nadzieję, że po spełnieniu wszystkich formalnych wymogów będą mogli wziąć udział w przetargach na dzierżawę ziemi.
- Zasady, które są przedstawiane, że każdy rolnik będzie mógł nabyć w dzierżawę jedną nieruchomość są jak najbardziej trafne. To powinno w większym stopniu zaspokoić głód ziemi, który na naszym terenie panuje.
Dodajmy, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa już zapowiedział kolejne spotkania, na którym będą ustalane dalsze formalne wymogi pozwalające starać się o te grunty rolne.
- Informacje z terenu, które do nas dopływają i dopływały, głód ziemi jest olbrzymi. Chęć wydzierżawienia tych gruntów, a wspomnę, że to są jedne z najlepszych gruntów w kraju jest ogromna. Zainteresowanie jest bardzo duże. Dlatego organizujemy te spotkania.
- Zgodnie z obowiązującą ustawą musimy oddać grunty do końca przyszłego roku. Dlatego sami zaproponowaliśmy, żeby ten proces rozpocząć wcześniej – mówi Łukasz Krechowiecki, prezes zarządu Top Farmsu.
- Dobrze, że ono się odbywa na tyle wcześniej, bo to też pokazuje stopień skomplikowania sprawy. To jest tylko 560 hektarów, a jest wiele pytań wśród rolników, jest wiele sytuacji związanych z technicznym podziałem tych gruntów. My absolutnie szanujemy dzisiaj stan prawny. 31 grudnia umowa się kończy i grunty wracają do zasobów.
Rolnicy, którzy licznie przybyli na dzisiejsze spotkanie w Głubczycach mają nadzieję, że po spełnieniu wszystkich formalnych wymogów będą mogli wziąć udział w przetargach na dzierżawę ziemi.
- Zasady, które są przedstawiane, że każdy rolnik będzie mógł nabyć w dzierżawę jedną nieruchomość są jak najbardziej trafne. To powinno w większym stopniu zaspokoić głód ziemi, który na naszym terenie panuje.
Dodajmy, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa już zapowiedział kolejne spotkania, na którym będą ustalane dalsze formalne wymogi pozwalające starać się o te grunty rolne.