- Jesteśmy na etapie końcowym i powoli możemy podsumować to, co udało się nam zrealizować - mówi Mirosław Wieszołek, burmistrz Ozimka. - Jesteśmy już po wykorzystaniu pełnej puli 10 milionów złotych, które mamy z obligacji. Dzięki też właściwemu wykorzystaniu tych pieniędzy zyskaliśmy z różnych źródeł zewnętrznych. Do tych 10 milionów udało nam się uzyskać dodatkowo 4 miliony dofinansowania. Oznacza to, że łącznie przeznaczyliśmy w tym zakresie na inwestycje 14 milionów złotych.

Inwestycje na gminnych drogach zostały wykonane we wszystkich sołectwach. Najwięcej prac przeprowadzono na terenie Krasiejowa oraz Szczedrzyka. Teraz do 2032 roku Ozimek obligacje będzie spłacał. Średnio rocznie będzie musiał wydać na ten cel około miliona złotych.

- Uważam, że to był konieczny ruch z naszej strony - mówi Mirosław Wieszołek. - W większości sołectw po wybudowaniu kanalizacji w 2014 roku, zaprzestano inwestowania w drogi. Gmina po 2014 roku bardzo mocno odczuła zadłużenie i od roku 2015 do 2018 praktycznie w niewielkim stopniu przeznaczała środki na budowę dróg. Już cztery lata temu sołectwa zgłaszały, że zaległości w tym temacie są bardzo duże.

Obecnie prowadzone są cztery ostatnie inwestycje oparte na finansach z obligacji. Prace trwają w Antoniowie, Krzyżowej Dolinie, Dylakach i Szczedrzyku.