Marszałek Andrzej Buła, który przekazał pomoc przyznaje, że warto inwestować w opolską wieś, ponieważ tamtejsza społeczność mądrze z niej korzysta.

- Uaktywniamy obszary wiejskie chociaż ich aktywność przerasta nasze możliwości finansowe - mówi Buła.

Mieszkańcy Lipowej, koło Grodkowa, chcą zachować ginącą późną odmianę czereśni, które rosną w tej miejscowości od 100 lat. Grzegorz Kuśmierczyk, prezes Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Lipowa tłumaczy, że poprzez proces okulizacji z kilku drzew powstaną rozsady czereśni, które są smaczne, a mimo to nie jedzą ich szpaki.

- Gdy mieszkańcy dowiedzieli się o tym pomyśle, to zgłosiło się sporo chętnych na sadzonki - mówi prezes, który uzasadnia, że zaletą tych czereśni jest odporność na warunki atmosferyczne i choroby. - Ponadto szpaki nie jedzą tych owoców ponieważ jest to odmiana późna a szpak ma wówczas inne pożywienie. Dodatkowo ludzie z sentymentem podchodzą do tych drzew ponieważ wychowali się na ich owocach - mówi.

Za dwa lata w Lipowej mają pojawić się pierwsze rozsady a celem tego pomysłu jest także utworzenie we wsi przydomowych sadów. Na ten cel miejscowość pozyska 12 tysięcy złotych, które otrzyma jako refundację poniesionych kosztów.

W sumie 15 projektów będzie realizowanych w ramach Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich.