UNI Opole na 7. miejscu w Tauron Lidze. Pewna wygrana z Energą MKS-em Kalisz
Siatkarki UNI Opole wywalczyły 7. miejsce w Tauron Lidze. W drugim spotkaniu z Energą MKS-em Kalisz, opolanki pewnie wygrały 3:0 (25:19, 25:23, 25:20). Tytuł MVP spotkania trafił w ręce Julii Bińczyckiej.
Opolskie "Wilczyce" po wygranej w pierwszym meczu rywalizacji o 7. miejsce były stawiane w roli minimalnych faworytek drugiego meczu. Swoją wyższość trzeba było jednak udowodnić.
Z takim właśnie nastawieniem do tego spotkania przystąpiły zawodniczki trenera Nicoli Vettoriego, które bardzo szybko wypracowały sobie kilkupunktowe prowadzenie. Opolanki zdominowały pierwszego seta tego spotkania, którego spokojne wygrały 25:19.
W drugiej odsłonie kaliszanki pokazały jednak pazur. Mecz się wyrównał, a losy seta rozstrzygały się w emocjonującej końcówce. W najważniejszym momencie od stanu po 22, UNI zdołało zdobyć dwa ważne punkty, m.in. dzięki dobrej grze Any Kariny Olayi. Ostatecznie po ataku Katarzyny Zaroślińskiej-Król, "Wilczyce" wygrały 25:23.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęły kaliszanki, ale "Wilczyce" szybko odrobiły straty i ze stanu 1:3 wyszły na prowadzenie 7:5. Mniej więcej do połowy seta, siatkarki UNI utrzymywały dwu- trzypunktowe prowadzenie. Wówczas zaczęły hurtowo zdobywać punkty, zyskując jeszcze większą przewagę nad rozbitą drużyną Energi MKS-u Kalisz.
Sprawę 7. miejsca na koniec sezonu "Wilczyce" załatwiły szybko, wygrywając seta 25:20 i cały mecz 3:0.
Z takim właśnie nastawieniem do tego spotkania przystąpiły zawodniczki trenera Nicoli Vettoriego, które bardzo szybko wypracowały sobie kilkupunktowe prowadzenie. Opolanki zdominowały pierwszego seta tego spotkania, którego spokojne wygrały 25:19.
W drugiej odsłonie kaliszanki pokazały jednak pazur. Mecz się wyrównał, a losy seta rozstrzygały się w emocjonującej końcówce. W najważniejszym momencie od stanu po 22, UNI zdołało zdobyć dwa ważne punkty, m.in. dzięki dobrej grze Any Kariny Olayi. Ostatecznie po ataku Katarzyny Zaroślińskiej-Król, "Wilczyce" wygrały 25:23.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęły kaliszanki, ale "Wilczyce" szybko odrobiły straty i ze stanu 1:3 wyszły na prowadzenie 7:5. Mniej więcej do połowy seta, siatkarki UNI utrzymywały dwu- trzypunktowe prowadzenie. Wówczas zaczęły hurtowo zdobywać punkty, zyskując jeszcze większą przewagę nad rozbitą drużyną Energi MKS-u Kalisz.
Sprawę 7. miejsca na koniec sezonu "Wilczyce" załatwiły szybko, wygrywając seta 25:20 i cały mecz 3:0.