Nie tak miało być. Kędzierzyńska ZAKSA przegrywa drugi mecz w finale rozgrywek PlusLigi
W drugim finałowym meczu o mistrzostwo Polski siatkarzy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała przed własną publicznością z Jastrzębskim Węglem 1:3 (26:24, 22:25, 15:25, 19:25 ). Gospodarze zdołali wygrać tylko pierwszego seta. W kolejnych lepsi byli rywale. Po dwóch meczach finałowej rywalizacji zespół z Górnego Śląska prowadzi 2:0.
Drugi set miał również bardzo zacięty i wyrównany przebieg. Po wielu kapitalnych akcjach z obu stron o wygranej ponownie decydowała końcówka. Tym razem lepsi byli jastrzębianie, którzy wygrali 25:22.
W kolejnej odsłonie jastrzębianie zagrali niemal bezbłędnie. Szybko zbudowali sporą przewagę i bardzo pewnie wygrali trzeciego seta 25:15. Po zmianie stron goście szybko objęli prowadzenie 8:4 i kontrolowali sytuacje do samego końca. Seta wygrali 25:19, a całe spotkanie 3:1.
Mecz ocenia Adrian Staszewski, przyjumujący ZAKSY - Rywalizacja nie jest jeszcze skończona. Dopóki któraś z drużyn nie wygra trzech meczów, nie wyłonimy mistrza. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Spotykają się dwie najsilniejsze drużyny tegorocznej edycji rozgrywek PlusLigi. Więc nikt nie spodziewał się, ze to będą, łatwe, przyjemne mecze. Rywal dominował w elemencie zagrywki. Te zagrywki były bardzo mocne. Zrobili nam dużo szkody. Odrzucili nas od siatki.