3. liga piłki nożnej: cenny punkt Polonii Nysa. Beniaminek zremisował z Górnikiem II Zabrze
W meczu 8. kolejki III ligi piłki nożnej Polonia Nysa zremisowała przed własną publicznością po emocjonującym spotkaniu z Górnikiem II Zabrze 2:2. Bramki dla beniaminka rozgrywek zdobyli Kamil Popowicz i Maciej Pisula.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy bardzo szybko stworzyli dwie dogodne sytuacje. W 4. minucie Grzegorz Kotowicz odważnie wszedł w pole karne, ale jego strzał zatrzymał się na bocznej siatce przeciwnika. Chwilę później gospodarze mieli kolejną szansę, ale zabrakło precyzji przy wykończeniu akcji. W 20. minucie po raz pierwszy odważniej zaatakował Górnik i od razu zakończyło się to bramką. Po faulu w polu karnym bramkę z jedenastu metrów zdobył Michał Rostkowski. Cztery minuty później błąd defensywy naszego zespołu z zimna krwią wykorzystał Alan Lubaski. W samej końcówce pierwszej połowy Polonia również w końcu zaliczyła trafienie. Celnym uderzeniem popisał się Kamil Popowicz.
W drugiej połowie Polonia ambitni dążyła do zdobycia kolejnej bramki. Udało się zrealizować ten cel w 60. minucie. Piłkę w polu karnym rywali otrzymał rezerwowy Maciej Pisula i doprowadził do wyrównania. Dwie minuty później drużyna z Nysy mogła objąć prowadzenie. Niestety rzutu karnego nie wykorzystał Michał Zimon.
Oba zespoły do końca spotkania walczyły o zwycięską bramkę, ale ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
- Mimo kilku błędów to był dobry mecz w naszym wykonaniu – powiedział po ostatnim gwizdku sędziego – Łukasz Czajka, trener Polonii
- Piłka nożna to jest gra błędów i kto ich popełnia mniej ten wygrywa mecze. Czasami tworzymy piękne widowiska, tworzymy akcje, po których nie zawsze jeszcze strzelamy, ale kierunek mamy dobry. Obraliśmy go półtora roku temu. Wyznaczyliśmy pewien kierunek w graniu i tego się trzymamy konsekwentnie. Aczkolwiek na pewno bolą te niewykorzystane sytuacje i takie trochę za łatwe te bramki, ale jutro wstaniemy i będziemy myśleć o kolejnym meczu, bo tylko tak można funkcjonować.
Druga z naszych drużyn grająca dzisiaj o ligowe punkty Stal Brzeg przegrała z Polonią Bytom 0:1. W niedzielę (18.09) MKS Kluczbork zmierzy się Wartą Gorzów Wielkopolski.
W drugiej połowie Polonia ambitni dążyła do zdobycia kolejnej bramki. Udało się zrealizować ten cel w 60. minucie. Piłkę w polu karnym rywali otrzymał rezerwowy Maciej Pisula i doprowadził do wyrównania. Dwie minuty później drużyna z Nysy mogła objąć prowadzenie. Niestety rzutu karnego nie wykorzystał Michał Zimon.
Oba zespoły do końca spotkania walczyły o zwycięską bramkę, ale ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
- Mimo kilku błędów to był dobry mecz w naszym wykonaniu – powiedział po ostatnim gwizdku sędziego – Łukasz Czajka, trener Polonii
- Piłka nożna to jest gra błędów i kto ich popełnia mniej ten wygrywa mecze. Czasami tworzymy piękne widowiska, tworzymy akcje, po których nie zawsze jeszcze strzelamy, ale kierunek mamy dobry. Obraliśmy go półtora roku temu. Wyznaczyliśmy pewien kierunek w graniu i tego się trzymamy konsekwentnie. Aczkolwiek na pewno bolą te niewykorzystane sytuacje i takie trochę za łatwe te bramki, ale jutro wstaniemy i będziemy myśleć o kolejnym meczu, bo tylko tak można funkcjonować.
Druga z naszych drużyn grająca dzisiaj o ligowe punkty Stal Brzeg przegrała z Polonią Bytom 0:1. W niedzielę (18.09) MKS Kluczbork zmierzy się Wartą Gorzów Wielkopolski.