Odra Opole zagra w barażach o ekstraklasę! Wysoka wygrana na wyjeździe
Piłkarze Odry Opole w meczu 33. kolejki rozgrywek Fortuna 1. Ligi rozgromili na wyjeździe ŁKS Łódź 4:0 i zapewnili sobie prawo gry w barażach o ekstraklasę.
Bez względu na wynik w ostatniej serii gier niebiesko-czerwoni zajmą na koniec sezonu piąte miejsce i będą mieli szansę po 41 latach powalczyć o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Mecz w Łodzi ułożył się dla opolan znakomicie. Już w 8. minucie bramkę dla niebiesko-czerwonych zdobył strzałem głową Łukasz Kędziora. W 10. minucie rezultat podwyższył Dawid Czapliński. Po zmianie stron zespół trenera Piotra Plewni kontynuował swoją dobrą grę. W 60. minucie z rzutu karnego trzecią bramkę dla gości zdobył Tomas Mikinic. Sześć minut później ten sam zawodnik, ponownie z rzutu karnego, ustalił wynik spotkania na 4:0 dla Odry.
Drużyna z Opola już do końca spotkania kontrolowała sytuację na boisku i zasłużenie zainkasowała komplet punktów.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że po tylu latach będziemy mieli realną szansę na awans do ekstraklasy – mówi Piotr Plewnia, trener opolskiej Odry. - Można powiedzieć, że przez cały mecz kontrolowaliśmy spotkanie. Mając piłkę i nie mając tej piłki. Mogliśmy wcześniej dobić rywala, ale stało się to dopiero w drugiej połowie. Z tego powodu też nie dramatyzujemy. Rzeczywiście najważniejsze są trzy punkty i to, że zapewniliśmy sobie udział w barażach
W ostatniej kolejce sezonu Odra Opole na stadionie przy Oleskiej zagra 22 maja z Resovią Rzeszów.
Mecz w Łodzi ułożył się dla opolan znakomicie. Już w 8. minucie bramkę dla niebiesko-czerwonych zdobył strzałem głową Łukasz Kędziora. W 10. minucie rezultat podwyższył Dawid Czapliński. Po zmianie stron zespół trenera Piotra Plewni kontynuował swoją dobrą grę. W 60. minucie z rzutu karnego trzecią bramkę dla gości zdobył Tomas Mikinic. Sześć minut później ten sam zawodnik, ponownie z rzutu karnego, ustalił wynik spotkania na 4:0 dla Odry.
Drużyna z Opola już do końca spotkania kontrolowała sytuację na boisku i zasłużenie zainkasowała komplet punktów.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że po tylu latach będziemy mieli realną szansę na awans do ekstraklasy – mówi Piotr Plewnia, trener opolskiej Odry. - Można powiedzieć, że przez cały mecz kontrolowaliśmy spotkanie. Mając piłkę i nie mając tej piłki. Mogliśmy wcześniej dobić rywala, ale stało się to dopiero w drugiej połowie. Z tego powodu też nie dramatyzujemy. Rzeczywiście najważniejsze są trzy punkty i to, że zapewniliśmy sobie udział w barażach
W ostatniej kolejce sezonu Odra Opole na stadionie przy Oleskiej zagra 22 maja z Resovią Rzeszów.