- W Zawierciu byliśmy lepsi, ale to nie znaczy, że awans mamy już w kieszeni – mówi Marcin Janusz, rozgrywający trójkolorowych.

- Nie możemy podejść do tego spotkania na luzie. W Zawierciu grają zawodnicy na najwyższym światowym poziomie. Myślę, że pokazali to w pierwszym spotkaniu, że są w stanie wejść na taki poziom. Oczywiście, jedno to nasza słabsza gra w bloku i obronie w tym spotkaniu, ale świetnie to wykorzystali i duży szacunek, że zagrali świetnie. Musimy być gotowi, że przyjadą i zagrają świetne spotkanie, jak za pierwszym razem. Postawimy trudniejsze warunki. Mamy takie umiejętności, żeby awansować, ale to będzie bardzo ciężkie spotkanie.

- Zrobimy wszystko, żeby przypieczętować awans we własnej hali – dodaje Kamil Semeniuk, przyjmujący ZAKSY

- Na pewno fajnie będzie zagrać przed kędzierzyńską publicznością. Myślę, że tłumnie przyjdą kibice do hali Azoty i wesprą nas w walce z Zawierciem. Dla rywali nie ma to znaczenie, czy grają u siebie, czy na wyjeździe. Pokazali to w pierwszym spotkaniu. Grali pewnie. Wtedy nie graliśmy swojej siatkówki. Jeżeli zagramy, tak jak w drugim spotkaniu, czyli odpowiedzialnie i jeżeli chodzi o plan taktyczny do spotkania, to powinno być dobrze.

Sobotnie (30.04) spotkanie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Aluronem CMC Wartą Zawiercie rozpocznie się o godz. 14.45. Transmisja z wydarzenia w audycji Cały Nasz Sport.