Piłka ręczna: Gwardia wygrywa w dramatycznych okolicznościach
Gwardia Opole wygrała z Pogonią Szczecin po rzutach karnych w meczu 23. serii PGNiG Superligi. W regulaminowym czasie gry padł remis 25:25 (12:12).
Na początku drugiej połowy Gwardia odskoczyła na kilka bramek, jednak w 50 minucie nastąpił przestój w jej grze, co skrzętnie wykorzystali szczecinianie. Na 2,5 minuty przed końcem prowadzili 25:22 i wydawało się, że to oni zwyciężą w tym meczu. Gwardia zdołała jednak w ostatnich sekundach odrobić stratę i o losie spotkania decydowały rzuty karne.
W niej dwukrotnie skutecznie interweniowali bramkarze Gwardii, Kuba Ałaj i Adam Malcher, a seria zakończyła się zwycięstwem opolan 4:3.
- To był mecz pełen emocji - mówi Mateusz Jankowski, kapitan Gwardii Opole
- W całej mojej przygodzie z piłką ręczną to nie pamiętam takiego meczu, bo na 2 minuty przed końcem mieliśmy 3 czy 4 bramki straty. Fajnie, trochę charakteru pokazaliśmy. Myślę, że kibicom mogło się podobać. Hardcore, rollercoaster, wszyscy myśleli, że już przegraliśmy, a gdzieś to się udało odwrócić i fajnie.
Kolejne spotkanie Gwardia Opole zagra na wyjeździe z Azotami Puławy. Opolanie zajmują 8. miejsce w tabeli PGNiG Superligi.