Otmęt Krapkowice przegrywa z Dziewiątką Legnica
Otmęt Krapkowice przegrał z UKS-em Dziewiątką Legnica 29:32 w ramach 13. kolejki I-ligi piłkarek ręcznych. Krapkowiczanki doznały tym samym drugiej porażki w rundzie rewanżowej I-ligi, choć w spotkaniu ze znajdującą się wyżej w tabeli Dziewiątką mogły pokusić się o zwycięstwo.
Mecz rozpoczął się od falstartu krapkowiczanek, które pozwoliły na zdobywanie łatwych bramek drużynie Dziewiątki Legnica. Już na początku spotkania Otmęt pozwolił odskoczyć Dziewiątce na 6 bramek.
Pod koniec pierwszej połowy krapkowiczanki wróciły do gry, poprawiły obronę i skuteczność w ataku. Po pierwszej połowie Otmęt przegrywał dwoma bramkami.
Początek drugiej części gry to zdecydowanie lepsza postawa krapkowiczanek, które zdołały nawet doprowadzić do remisu 25:25. W końcówce pojawiły się jednak błędy i to Dziewiątka mogła cieszyć się ze zwycięstwa 32:29.
- Ogromnie szkoda tego spotkania, bo mogłyśmy wygrać – mówi zdobywczyni 10 bramek dla Otmętu Krapkowice, skrzydłowa Karolina Golec.
- Ja uważam, że decydującym momentem meczu był niestety ten początek, bo jednak strata 5 - 6 bramek, przy takim wyniku jak teraz, to jest dużo. Mogłyśmy wygrać, gdyby nie przespany początek pierwszej połowy. Końcówka pierwszej i początek drugiej połowy zagrałyśmy naprawdę super i mocno, twardo w obronie, co pozwoliło nam dojść nawet do remisu.
Otmęt pozostaje na 6. miejscu w tabeli. Kolejne spotkanie krapkowiczanki zagrają na wyjeździe z Cracovią 1906 Kraków 26 lutego o 19:00.
Pod koniec pierwszej połowy krapkowiczanki wróciły do gry, poprawiły obronę i skuteczność w ataku. Po pierwszej połowie Otmęt przegrywał dwoma bramkami.
Początek drugiej części gry to zdecydowanie lepsza postawa krapkowiczanek, które zdołały nawet doprowadzić do remisu 25:25. W końcówce pojawiły się jednak błędy i to Dziewiątka mogła cieszyć się ze zwycięstwa 32:29.
- Ogromnie szkoda tego spotkania, bo mogłyśmy wygrać – mówi zdobywczyni 10 bramek dla Otmętu Krapkowice, skrzydłowa Karolina Golec.
- Ja uważam, że decydującym momentem meczu był niestety ten początek, bo jednak strata 5 - 6 bramek, przy takim wyniku jak teraz, to jest dużo. Mogłyśmy wygrać, gdyby nie przespany początek pierwszej połowy. Końcówka pierwszej i początek drugiej połowy zagrałyśmy naprawdę super i mocno, twardo w obronie, co pozwoliło nam dojść nawet do remisu.
Otmęt pozostaje na 6. miejscu w tabeli. Kolejne spotkanie krapkowiczanki zagrają na wyjeździe z Cracovią 1906 Kraków 26 lutego o 19:00.