Początek spotkania bardzo wyrównany. Tak było do stanu 7:7. Później, między innymi za sprawą ataku przez środek Grzegorza Wójtowicza i asa serwisowego Filipa Grygiela, ZAKSA odskoczyła na 10:7. Goście nie rezygnowali i za moment doprowadzili do remisu 12:12, a po kolejnych bardzo mocnych i skutecznych serwisach objęli prowadzenie 15:13. W kolejnych akcjach zawodnicy trenera Rolanda Dembończyka nie potrafili skutecznie kończyć swoich ataków i przewaga gości wzrosła do pięciu punktów, 20:15. W decydującej części seta KPS umiejętnie pilnował wyniku i wygrał pewnie 25:18.

W drugiej partii obie drużyny ponownie z dużą determinacją walczyły o każdy punkt. Dość długo żadnej z ekip nie udawało się zbudować większej przewagi. Przy remisie 12:12, trzy punkty z rzędu zdobyli goście. ZAKSA odpowiada niemal natychmiast i znowu mamy remis 15:15, a za chwilę 17:17. Niestety trzy kolejne punkty dla gości, którzy wypracowanej przewagi nie oddają już do końca. Siedlce wygrywa 25:20.

Po zmianie stron gospodarze rozpoczęli z dużym animuszem. Po kilku efektownych akcjach objęli prowadzenie 4:1. KPS za moment niweluje starty i mamy remis, a potem kolejny i tak do wyniku 12:12, kiedy to asem serwisowym popisał się Dominik Kramczyński. W kolejnych akcjach nasza drużyna wykorzystuje błędy rywali i w końcu wychodzi na prowadzenie 14:13. Potem gospodarze zaliczają niestety dłuższy przestój. Rywal dobrze gra blokiem i wychodzi na prowadzenie 20:16. Końcówka należy już zdecydowanie do gości, którzy wygrywają seta do 21, a całe spotkanie 3:0.

Mecz ocenia Roland Dembończyk - trener ZAKSY Strzelce Opolskie