"Cały czas szykujemy się do startu". Coraz bliżej decyzji o inauguracji sezonu w II lidze żużlowej
Trwają prace nad rozpoczęciem sezonu w I i II lidze żużlowej. Po tym, jak „zielone światło” na start dostała Ekstraliga, która ma ruszyć 12 czerwca, coraz bliżej również do inauguracji w niższych klasach rozgrywkowych.
- My do startu ligi przygotowujemy się w różny sposób tak naprawdę cały czas – informuje Lucjusz Bilik, wiceprezes Kolejarza Opole. - Jako Kolejarz Opole chcemy jechać. Jaka będzie ta druga liga, to trudno powiedzieć, ale do niej przystąpimy. Nie można nie robić nic, żeby nagle być zaskoczonym. Jest wiele zapytań. Czy na przykład rzeczywiście na początku maja rząd odblokuje, czy poluzuje sprawy związane z przekraczaniem granic. Nie zapominajmy, że w drużynach na każdym szczeblu są zakontraktowani obcokrajowcy.
Cały czas trwają rozmowy z zawodnikami odnośnie renegocjacji kontraktów na sezon 2020. Kluby szukają oszczędności w związku z kryzysem finansowym, który spowodowała pandemia koronawirusa.
- Te nie są łatwe negocjacje – mówi Lucjusz Bilik. - Zawodnicy z Ekstraligi pokazują swoje koszty stałe w sezonie. Ale oni do nich wliczają nie tylko ligę polską, ale również starty w innych ligach, czy zawodach. Nasi tego nie mają. Nie mają też takiego sponsporingu, takiego wsparcia. Dla nich zejście teraz na przykład o 30 proc. z kontraktów jest to bardzo trudne.
Nie wiadomo, ile drużyn ewentualnie wystartuje zarówno w I, jak i II lidze. Pod dużym znakiem zapytania stoi bowiem jazda na zapleczu Ekstraligi łotewskiego Lokomotivu Daugavpils. Z kolei ze startu w II lidze niemal na pewno zrezygnuje niemiecki Wolfe Wittstock.
Cały czas trwają rozmowy z zawodnikami odnośnie renegocjacji kontraktów na sezon 2020. Kluby szukają oszczędności w związku z kryzysem finansowym, który spowodowała pandemia koronawirusa.
- Te nie są łatwe negocjacje – mówi Lucjusz Bilik. - Zawodnicy z Ekstraligi pokazują swoje koszty stałe w sezonie. Ale oni do nich wliczają nie tylko ligę polską, ale również starty w innych ligach, czy zawodach. Nasi tego nie mają. Nie mają też takiego sponsporingu, takiego wsparcia. Dla nich zejście teraz na przykład o 30 proc. z kontraktów jest to bardzo trudne.
Nie wiadomo, ile drużyn ewentualnie wystartuje zarówno w I, jak i II lidze. Pod dużym znakiem zapytania stoi bowiem jazda na zapleczu Ekstraligi łotewskiego Lokomotivu Daugavpils. Z kolei ze startu w II lidze niemal na pewno zrezygnuje niemiecki Wolfe Wittstock.