Mecz znów dobrze ułożył się dla opolan. W 35. minucie bramkę głową zdobył były zawodnik Chrobrego Sebastian Bonecki. Duże słowa uznania należą się w tej sytuacji Szymonowi Skrzypczakowi, który zaliczył bardzo dobre dośrodkowanie.

Goście wyrównali w drugiej połowie, a konkretnie po... 20 sekundach od wznowienia gry. Zawodnicy Odry zupełnie zaspali, a Mateusz Kuchtę pokonał Jakub Bach.

Opolanie mieli swoje szanse, ale instynktownie strzały Mateusza Marca i Davida Ledeckyego obronił Anatolij Gospodinow.

- Na pewno jest niedosyt - mówi Sebastian Bonecki. - Strzelona bramka, mimo że może nie prowadziliśmy gry w pierwszej połowie. Mówiliśmy sobie w przerwie, że musimy teraz skoncentrować się i zagrać bez żadnych błędów indywidualnych. No i wychodzimy na drugą połowę i dostajemy bramkę po 20 sekundach i trzeba było gonić wynik ponownie. W każdym meczu popełniamy błędy w obronie. Nie chodzi mi o blok defensywny, ale jako całą drużynę. To na pewno jest do poprawy.

Po 28. kolejkach Odra ma na swoim koncie 39 punktów.