Prószkowianie sześć pierwszych meczów tego sezonu musieli rozegrać na wyjeździe ze względu na remont własnego stadionu. Odnieśli w nich tylko jedno zwycięstwo, dwa remisy i doznali aż czterech porażek. Był to nie najlepszy start podopiecznych trenerów Adama Berbelickiego i Krzysztofa Białka. Dopiero w późniejszej fazie rozgrywek piłkarze Pomologii zaczęli grać lepiej, jednak nie mogli oni odskoczyć od strefy spadkowej. W sumie w 17 pojedynkach odnieśli cztery zwycięstwa, trzy remisy i aż dziesięć porażek.

W ostatnim pojedynku w tym roku prószkowianie podejmą na własnym stadionie Lechię Gdańsk, z którą już w tym sezonie udało im się wygrać. W 3. kolejce w Gdańsku, po bramkach Krzysztofa Kwiatkowskiego, Sebastiana Kuchty i Patryka Wojtasika, Pomologia zwyciężyła 3:1.

Jeśli nawet młodzi piłkarze z Opolszczyzny wygrają sobotnie spotkanie i tak pozostaną w strefie spadkowej przed wznowieniem rozgrywek na wiosnę. Obecnie plasują się oni na 14. miejscu w tabeli z dorobkiem 15 punktów. Na pierwszym, bezpiecznym miejscu, jest UKP Zielona Góra, do którego prószkowianie tracą cztery "oczka".

Początek ostatniego tegorocznego pojedynku Pomologii Prószków z Lechią Gdańsk o godzinie 12:00.