Święty Marcin przyjechał tradycyjnie na koniu do Strzeleczek [ZDJĘCIA]
Od ponad dwudziestu lat św. Marcin przyjeżdża na koniu do Strzeleczek. Tradycja, znana przede wszystkim z Poznania jest również kultywowana na Śląsku Opolskim. W Strzeleczkach był pochód z Orkiestrą Parafialną i św. Marcinem na koniu.
- To ważne święto dla naszej parafii - podkreśla ksiądz proboszcz Jan Buhl. - Dla naszej wspólnoty bardzo duże, bo św. Marcin jest patronem naszej parafii. Nasza parafia była pod wezwaniem św. Marcina. Już od dwudziestu paru lat, jak przyszedłem jako proboszcz, to wprowadziłem pochód popołudniowy. Spotkanie ze św. Marcinem. I głownie chodzi o to, żeby naśladować to, co było istotą w życiu św. Marcina, a więc dzielenie się.
- Cieszę się, że mieszkańcy biorą udział w tych obchodach - mówi wójt Strzeleczek Marek Pietruszka. - Na tej imprezie rok rocznie jest zawsze dużo mieszkańców. W zeszłym roku nie było, bo była pandemia. W tym roku się udało. Tradycyjnie był św. Marcin, był żebrak. Tradycyjnie było ognisko. Tradycyjnie są rogaliki, którymi się dzielimy. A też tej części artystycznej nigdy nie może zbraknąć. Jest orkiestra dęta, którą słyszymy w tle.
Uczestnikom spotkania na rynku w Strzeleczkach przygotowano ciepły posiłek, ciasto i napoje ale przede wszystkim rogale, którymi dzielili się z innymi.
- Cieszę się, że mieszkańcy biorą udział w tych obchodach - mówi wójt Strzeleczek Marek Pietruszka. - Na tej imprezie rok rocznie jest zawsze dużo mieszkańców. W zeszłym roku nie było, bo była pandemia. W tym roku się udało. Tradycyjnie był św. Marcin, był żebrak. Tradycyjnie było ognisko. Tradycyjnie są rogaliki, którymi się dzielimy. A też tej części artystycznej nigdy nie może zbraknąć. Jest orkiestra dęta, którą słyszymy w tle.
Uczestnikom spotkania na rynku w Strzeleczkach przygotowano ciepły posiłek, ciasto i napoje ale przede wszystkim rogale, którymi dzielili się z innymi.