Świadek historii Kresów opowie o związkach Opola ze Stanisławowem
Opole jest spadkobiercą polskiej spuścizny Stanisławowa. M.in. o tych szczególnych więziach usłyszymy w rozmowie z Tadeuszem Olszańskim, autorem książki „Kresy kresów. Stanisławów”. Jej publikacja stała się wydarzeniem na rynku wydawniczym. Wielu mieszkańców tego kresowego miasta przesiedlono po wojnie na Opolszczyznę. Iwano-Frankiwsk, dawny Stanisławów, jest miastem partnerskim Opola.
- Mój ojciec był jednym z pierwszych lekarzy w powojennym Opolu - mówi Tadeusz Olszański, z którym rozmawialiśmy w Konstancinie-Jeziornej. – Myśmy dostali wspaniałe warunki pobytowe w Opolu na placu Armii Czerwonej. Tak wówczas nazywał się obecny plac Kopernika, a tam był szpital. Ojciec pracował nie tylko w tym szpitalu, ale również na końcu ulicy Kośnego oraz w ubezpieczalni społecznej. Ja trafiłem do liceum i gimnazjum na ulicy Gosławickiej. Tam było mnóstwo chłopaków ze Stanisławowa.
Tadeusz Olszański wychował się w przedwojennym Stanisławowie. Był publicystą, tłumaczem, relacjonował igrzyska olimpijskie. Był też korespondentem Polskiego Radia i Telewizji na Węgrzech i w Jugosławii. Rozmowę z nim zaprezentujemy w październikowych wydaniach programu Śladami Kresowej Atlantydy.
Tadeusz Olszański wychował się w przedwojennym Stanisławowie. Był publicystą, tłumaczem, relacjonował igrzyska olimpijskie. Był też korespondentem Polskiego Radia i Telewizji na Węgrzech i w Jugosławii. Rozmowę z nim zaprezentujemy w październikowych wydaniach programu Śladami Kresowej Atlantydy.