Książka jak mapa z przewagą zdjęć o najnowszej historii
Najnowszą wspólną książkę Magdaleny i Maksymiliana Rigamontich mogliśmy poznać w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu.
Podstawą wspólnej publikacji małżeństwa są fotografie, ale nie nazywają jej albumem, a książką fotograficzną.
- Ta książka jest nietypowa, bo nie tylko, że jest to książka fotograficzna to jest to także książka-mapa - mówi autorka tekstów. - Pierwszy raz doszło do takiej współpracy, że Maksymilian i jego zdjęcia są głównymi bohaterami. Moje teksty są tylko dopełnieniem. Tę książkę czyta się oglądając zdjęcia.
Książka "Echo" opowiada o miejscach, które zniknęły ze współczesnych map Ukrainy - podkreśla dziennikarka. - Fotografie piszą tę książkę fotograficzną. Ja jestem dziennikarką, która na co dzień robi długie, z reguły polityczne wywiady. Długie na kilkanaście stron maszynopisu. Tu postanowiłam graniczyć się do minimum. Redukcja - to było takie słowo, które mi towarzyszyło, ponieważ zrozumiałam, że o Wołyniu powstał film. Powstało wiele książek historycznych, naukowych. Wiele książek, które są wspomnieniami zarówno Ukraińców sprawiedliwych, jak i wspomnieniami ludzi, którzy przeżyli rzeź wołyńską.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione analogowym aparatem na czarno-białym filmie. Każda strona zawiera cztery fotografie.
- Ta książka jest nietypowa, bo nie tylko, że jest to książka fotograficzna to jest to także książka-mapa - mówi autorka tekstów. - Pierwszy raz doszło do takiej współpracy, że Maksymilian i jego zdjęcia są głównymi bohaterami. Moje teksty są tylko dopełnieniem. Tę książkę czyta się oglądając zdjęcia.
Książka "Echo" opowiada o miejscach, które zniknęły ze współczesnych map Ukrainy - podkreśla dziennikarka. - Fotografie piszą tę książkę fotograficzną. Ja jestem dziennikarką, która na co dzień robi długie, z reguły polityczne wywiady. Długie na kilkanaście stron maszynopisu. Tu postanowiłam graniczyć się do minimum. Redukcja - to było takie słowo, które mi towarzyszyło, ponieważ zrozumiałam, że o Wołyniu powstał film. Powstało wiele książek historycznych, naukowych. Wiele książek, które są wspomnieniami zarówno Ukraińców sprawiedliwych, jak i wspomnieniami ludzi, którzy przeżyli rzeź wołyńską.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione analogowym aparatem na czarno-białym filmie. Każda strona zawiera cztery fotografie.