"To ogromna tragedia". Chrząstowice w szoku i żałobie po tragicznym zdarzeniu
„Był wyjątkowo zaangażowany w sprawy społeczne” – to najczęstsze komentarze o mieszkańcu Chrząstowic, który tragicznie zginął w wyniku wybuchu pompy ciepła. Do eksplozji doszło w trakcie prac serwisowych. Oprócz 45-letniego właściciela posesji, ofiarą był także 30-letni serwisant, który pracował przy po pompie ciepła.
- Dla nas to był szok. Do końca sam nie mogę w to uwierzyć. Człowiek rzeczywiście zaangażowany. To była taka osoba, która wspierała tutaj naszych mieszkańców, nasz klub sportowy, gdzie tylko jakieś wydarzenie, to zawsze Romek był. Człowiek wesoły, otwarty dla ludzi i pomocny. My wszyscy jesteśmy tutaj wstrząśnięci.
Zaangażowanie w sprawy społeczne, w lokalny klub sportowy i życie gminy – te słowa o tragicznie zmarłym mężczyźnie pojawiają się także wśród mieszkańców Chrząstowic.
- Romana znałem od kilku lat i muszę wyrazić same pozytywne opinie. Bardzo zaangażowany w sprawy całej miejscowości, funkcjonowanie gminy, tutaj szczególnie FC Chronstau. Rodzina też bardzo zaangażowana także w pracę naszej szkoły, także olbrzymia tragedia i smutek.
Przypomnijmy, do wybuchu pompy ciepła doszło we wtorek (20.08) w Chrząstowicach na posesji znajdującej się przy ul. Olimpijczyków. Łącznie poszkodowanych było 5 osób, z czego 2 zginęły na miejscu, a 3 były ranne. Jedna z osób poszkodowanych trafiła do szpitala.