Ograniczenie kosztów przy utrzymaniu jakości usług. Artur Kamiński przedstawił pomysły na szpital w Nysie
Zmiana funkcjonowania bloku operacyjnego, reorganizacja działalności oddziałów i poszukiwanie oszczędności bez obniżania poziomu wykonywanych usług - to pierwsze pomysły na poprawę sytuacji ekonomicznej nyskiego szpitala, które przedstawia przyszły dyrektor placówki Artur Kamiński.
- Sytuacja w nyskiej lecznicy jest do poprawy - podkreśla Artur Kamiński, nowy dyrektor szpitala.
- Nie będę oryginalny, bo my wszyscy wiemy, z jakimi bolączkami borykają się podmioty służby zdrowia. To jest oczywiście i zadłużenie, i trudność w budowaniu wyniku finansowego szpitala. Natomiast ja przede wszystkim chciałbym się skupić na tym, aby dostosować strukturę kosztów szpitala do przychodów w ten sposób, żeby nie odbyło się to na utracie jakości świadczonych usług.
Artur Kamiński dodaje, że ma pomysły na to, jak usprawnić działanie nyskiej placówki.
- Będę chciał zająć się blokiem operacyjnym. Blok operacyjny ma w nyskim szpitalu 5 nowoczesnych sal operacyjnych i będę chciał zbadać pod kątem ekonomicznym funkcjonowanie tego bloku. Myślę także, być może, o pewnej reorganizacji oddziałów. W ten sposób, że mamy np. oddział zakaźny. Być może on mógłby być pod oddziałem wewnętrznym szpitala.
Pomysł nowego dyrektora nyskiego szpitala wynika z tego, że oddział zakaźny obecnie ma dużo wolnych łóżek, których brakuje dla pacjentów na oddziale wewnętrznym. Takie decyzje, jak przekonuje Artur Kamiński, mogą wpłynąć na efektywność pracy szpitala.
- Nie będę oryginalny, bo my wszyscy wiemy, z jakimi bolączkami borykają się podmioty służby zdrowia. To jest oczywiście i zadłużenie, i trudność w budowaniu wyniku finansowego szpitala. Natomiast ja przede wszystkim chciałbym się skupić na tym, aby dostosować strukturę kosztów szpitala do przychodów w ten sposób, żeby nie odbyło się to na utracie jakości świadczonych usług.
Artur Kamiński dodaje, że ma pomysły na to, jak usprawnić działanie nyskiej placówki.
- Będę chciał zająć się blokiem operacyjnym. Blok operacyjny ma w nyskim szpitalu 5 nowoczesnych sal operacyjnych i będę chciał zbadać pod kątem ekonomicznym funkcjonowanie tego bloku. Myślę także, być może, o pewnej reorganizacji oddziałów. W ten sposób, że mamy np. oddział zakaźny. Być może on mógłby być pod oddziałem wewnętrznym szpitala.
Pomysł nowego dyrektora nyskiego szpitala wynika z tego, że oddział zakaźny obecnie ma dużo wolnych łóżek, których brakuje dla pacjentów na oddziale wewnętrznym. Takie decyzje, jak przekonuje Artur Kamiński, mogą wpłynąć na efektywność pracy szpitala.