Politechnika Opolska przyciąga zagranicznych naukowców. Zostają profesorowie z Chin i Indii
Czy Politechnika Opolska jest uczelnią atrakcyjną do pracy dla naukowców z zagranicy? Są takie przykłady. Do Opola, wstępnie na dwa lata, przyjechało dwóch wykładowców z Indii oraz Chin.
- To wspaniali ludzie i naukowcy - przekonuje prof. Grzegorz Królczyk, prorektor ds. nauki i rozwoju PO.
- Ta atmosfera pracy na Politechnice Opolskiej spowodowała, że panowie profesorowie chcą z nami pozostać i pracować. My podchodzimy do tego bardzo entuzjastycznie, a naszym celem zawsze jest szukanie młodych talentów - osób, które chcą budować razem z nami region i Politechnikę Opolską. Ci dwaj profesorowie mają olbrzymi potencjał.
Prof. Zhixiong Li z Chin pracuje na Wydziale Mechanicznym, a naukowo łączy informatykę, energetykę oraz inżynierię mechaniczną.
- Wybrałem Opole ze względu na to, że jest bardzo spokojnym i cichym miastem. Można tu skupić się nie tylko na swoich badaniach, choć to priorytetowo, ale jest również szansa dobrego zarządzania innymi sferami swojego życia.
Prof. Munish Gupta przyjechał do Opola z Indii, a na opolskiej uczelni zajmuje się metrologią.
- Opole było dla mnie miastem pierwszego wyboru ze względu na atmosferę tutaj panującą oraz uwarunkowania i możliwości laboratoryjne, a także zaplecze oferowane przez Politechnikę Opolską.
Według informacji przekazanych przez Politechnikę jest znacznie więcej zagranicznych wykładowców, którzy chcieliby związać się na stałe z Opolem i naszą uczelnią techniczną.