Warszawiak na gościnnych występach. Kluczborscy policjanci złapali włamywacza
Wyłamał okno tarasowe i ukradł biżuterię, ale wychodząc wpadł w oko policjantom. To sytuacja z Ligoty Górnej obok Kluczborka.
Kryminalni od dłuższego czasu prowadzili obserwacje w związku ze zgłoszeniami kradzieży z włamaniem do domów. Zauważyli mężczyznę wychodzącego z domu przez okno.
- Policjanci natychmiast podjęli pościg za włamywaczem, który wyrzucał wcześniej skradzione przedmioty - mówi podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
- Policjanci już po kilkudziesięciu metrach pościgu zatrzymali sprawcę włamania. Jak się okazało, włamywaczem był 37-letni mieszkaniec Warszawy, który wszedł do domu uprzednio wyłamując okno tarasowe. Prowadzone na miejscu czynności pozwoliły na zabezpieczenie wielu śladów, co będzie miało wpływ na rozwojowy charakter sprawy.
Warszawianin decyzją sądu został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia. Skradziona biżuteria powróciła do właściciela.
- Policjanci natychmiast podjęli pościg za włamywaczem, który wyrzucał wcześniej skradzione przedmioty - mówi podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
- Policjanci już po kilkudziesięciu metrach pościgu zatrzymali sprawcę włamania. Jak się okazało, włamywaczem był 37-letni mieszkaniec Warszawy, który wszedł do domu uprzednio wyłamując okno tarasowe. Prowadzone na miejscu czynności pozwoliły na zabezpieczenie wielu śladów, co będzie miało wpływ na rozwojowy charakter sprawy.
Warszawianin decyzją sądu został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia. Skradziona biżuteria powróciła do właściciela.