Oszustwa na wnuczka, kuriera czy policjanta. Opolanie stracili miliony
Blisko milion złotych - tyle co kwartał tracą osoby, które zaufały oszustom podającym się za policjanta, wnuczka czy gazownika. Według opolskiej policji w 2022 roku pokrzywdzeni stracili około 3 milionów złotych. Co miesiąc dochodzi do kilkudziesięciu takich oszustw.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkie oszustwa są przez nas odnotowane. Jest duża liczba pokrzywdzonych, która nie zgłasza nam tego - mówi podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
- Oszuści zawsze próbują dopasować swoje scenariusze do tego, co się aktualnie dzieje. Wykorzystują aktualną, czyli na przykład święta, okres wyjazdów wakacyjnych, ferii, czy przedłużonych weekendów. Taki podstawowy scenariusz, jak wypadek samochodowy jest wtedy bardziej realny niż w innym okresie.
Co ważne oszuści dzwonią nie tylko do osób starszych, ale też młodych. Przykładem jest 30-letnia mieszkanka Opola, do której tydzień temu zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku.
- Wyświetlił mi się numer na telefonie, że jest to mój bank, w którym jestem klientem. Natomiast w trakcie rozmowy słyszałam pracownika z mocno wschodnim akcentem, który twierdził, że na moim koncie była transakcja podejrzana, że ktoś chciał zrobić z mojego konta przelew na kwotę 500 złotych i aby zablokować tę transakcję, prosił mnie o zainstalowanie aplikacji.
Funkcjonariuszom większość oszustów udaje się złapać, jednak bardzo ważny jest czas powiadomienia ich o próbie wyłudzenia pieniędzy lub przekazaniu ich.
Więcej o metodach oszustw będzie można posłuchać w dzisiejszym (02.03) wydaniu magazynu Reporterskie Tu i Teraz po godzinie 15:00.
- Oszuści zawsze próbują dopasować swoje scenariusze do tego, co się aktualnie dzieje. Wykorzystują aktualną, czyli na przykład święta, okres wyjazdów wakacyjnych, ferii, czy przedłużonych weekendów. Taki podstawowy scenariusz, jak wypadek samochodowy jest wtedy bardziej realny niż w innym okresie.
Co ważne oszuści dzwonią nie tylko do osób starszych, ale też młodych. Przykładem jest 30-letnia mieszkanka Opola, do której tydzień temu zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku.
- Wyświetlił mi się numer na telefonie, że jest to mój bank, w którym jestem klientem. Natomiast w trakcie rozmowy słyszałam pracownika z mocno wschodnim akcentem, który twierdził, że na moim koncie była transakcja podejrzana, że ktoś chciał zrobić z mojego konta przelew na kwotę 500 złotych i aby zablokować tę transakcję, prosił mnie o zainstalowanie aplikacji.
Funkcjonariuszom większość oszustów udaje się złapać, jednak bardzo ważny jest czas powiadomienia ich o próbie wyłudzenia pieniędzy lub przekazaniu ich.
Więcej o metodach oszustw będzie można posłuchać w dzisiejszym (02.03) wydaniu magazynu Reporterskie Tu i Teraz po godzinie 15:00.