Oszczędzanie po opolsku - bez neonów i farelek. Czy uda się wypełnić zapisy ustawy?
Klimatyzacja wyłączona, dystrybutory wody - ciepłej i zimnej również, farelki schowane do szafy. Do tego na korytarzach przygaszone światło. Tak wygląda 13. dzień akcji oszczędność prądu w opolskim ratuszu.
Adam Leszczyński, rzecznik ratusza mówi też o działaniach poza murami: - Wygasiliśmy iluminację ratusza, Centrum Dialogu Obywatelskiego, neon na Opolu Głównym również na noc jest wygaszany, do tego oświetlenie wewnątrz jest minimalne, takie by zapewniało bezpieczeństwo.
Z kolei w sąsiadującym z ratuszem Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych mówią już o oszczędzaniu na... oszczędzaniu, ale pewności wypełnienia ustawy nie ma.
- Te wszystkie działania, wyłączanie światła, gdy wychodzi się z biura, bądź pomieszczeń magazynowych, wyłączanie komputerów, drukarek, my po prostu tak żyjemy. Zatem mam poważne wątpliwości, czy uda nam się to 10% wygospodarować - mówi dyr. Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych Violetta Rezler-Wasielewska.
Przypomnijmy, że wczoraj (12.12) zapadła decyzja o czasowym zamknięciu dla odwiedzających Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. Powodem są właśnie oszczędności energii.