Świąteczny jarmark na opolskim rynku. Dzisiaj można wesprzeć harcerzy i nauczyć się przyrządzać kutię
Na opolskim rynku trwa kolejny dzień jarmarku bożonarodzeniowego. Odwiedzając dziś (11.12) świąteczne miasteczko w centrum stolicy regionu można nie tylko nabyć świąteczne dekoracje i smakołyki, ale też nauczyć się, jak je wykonywać.
Przy okazji warto wesprzeć harcerzy, którzy sprzedając bożonarodzeniowe ozdoby, zbierają na swoje wyprawy.
- Zbieramy na nasze różne wydarzenia, na biwaki i inne nasze aktywności. Zuchy same wykonywały ozdoby. Do wyboru, do koloru, naprawdę wszystko jest. Co łaska, do puszki zbieramy - zachęca do zakupów Hanna Calicka, drużynowa 612. Gromady Zuchowej "Oswojeni".
- Razem z dziećmi przygotowujemy kutię. Przygotowujemy ją już z półproduktów, żeby dzieci miały więcej zabawy, a mniej pracy. Razem z KOWR-em zaplanowaliśmy warsztaty w ten sposób, żeby dzieci odczuwały jedynie przyjemność i zabawę. Dla części z nich była to nowość, natomiast różnego rodzaju wariacje deserów wigilijnych opartych maku i bakaliach są w zasadzie obecne w każdym regionie Polski - tłumaczy Łukasz Szewczyk, szef kuchni z Pracowni Sztuki Kulinarnej.
Najmłodsi opolanie, którzy brali udział w warsztatach przyznawali, że przygotowywanie wigilijnej kutii nie musi być trudne.
- Na początku mak trzeba wsypać z mlekiem, później dodać śmietankę, orzechy zmielone, migdały i ozdobić ją sobie jakoś - zdradza Marcin.
Opolski jarmark bożonarodzeniowy będzie można odwiedzać do 23 grudnia.
- Zbieramy na nasze różne wydarzenia, na biwaki i inne nasze aktywności. Zuchy same wykonywały ozdoby. Do wyboru, do koloru, naprawdę wszystko jest. Co łaska, do puszki zbieramy - zachęca do zakupów Hanna Calicka, drużynowa 612. Gromady Zuchowej "Oswojeni".
- Razem z dziećmi przygotowujemy kutię. Przygotowujemy ją już z półproduktów, żeby dzieci miały więcej zabawy, a mniej pracy. Razem z KOWR-em zaplanowaliśmy warsztaty w ten sposób, żeby dzieci odczuwały jedynie przyjemność i zabawę. Dla części z nich była to nowość, natomiast różnego rodzaju wariacje deserów wigilijnych opartych maku i bakaliach są w zasadzie obecne w każdym regionie Polski - tłumaczy Łukasz Szewczyk, szef kuchni z Pracowni Sztuki Kulinarnej.
Najmłodsi opolanie, którzy brali udział w warsztatach przyznawali, że przygotowywanie wigilijnej kutii nie musi być trudne.
- Na początku mak trzeba wsypać z mlekiem, później dodać śmietankę, orzechy zmielone, migdały i ozdobić ją sobie jakoś - zdradza Marcin.
Opolski jarmark bożonarodzeniowy będzie można odwiedzać do 23 grudnia.