Do tej pory placówka skorzystała z podobnych regulacji cen gazu służącego do ogrzewania. Jak mówi starosta namysłowski Konrad Gęsiarz, bez ustalenia maksymalnych cen elektryczności szpital musiałby się liczyć ze sporym wzrostem kosztów funkcjonowania.

- Szpital kilkukrotnie brał udział w procedurze przetargowej na zakup energii. Tam rzeczywiście te ceny były powyżej 2 tysięcy złotych za megawatogodzinę, natomiast mamy zapewnienia strony rządowej, że będzie ustawa, która zablokuje maksymalną cenę - wskazuje.

Niezależnie od cen prądu, lecznica będzie musiała ograniczyć jego zużycie o co najmniej 10 procent. Ograniczenia te mają być jednak wprowadzane przy zachowaniu zasad zdrowego rozsądku.

- Żeby też nie dać się zwariować i robić to za wszelką cenę. Bardziej tu chodzi o to, żeby wygaszać światło w tych pomieszczeniach, w których akurat nikt nie przebywa, żeby zwracać uwagę na wyłączanie komputerów jeżeli się z nich nie korzysta. Takie działania są podejmowane - dodaje starosta.

Jak zapowiada samorządowiec, oszczędności będą planowane w taki sposób, by z ich powodu nie zmniejszył się komfort pacjentów.

Dodajmy, że dzisiaj (14.10) rząd przyjął projekt ustawy o maksymalnych cenach energii. Samorządy, tzw. podmioty wrażliwe, małe i średnie firmy zapłacą do 785 złotych za megawatogodzinę,