Maciej Rauhut postanowił sprawdzić, jak dobrze są zaopatrzone opolskie szpitale w kontekście walki z pandemią. Młody aktywista dowiedział się, że w Szpitalu Wojewódzkim nie ma większego problemu z maseczkami i rękawicami, ale woda mineralna jest towarem deficytowym.

- Dowiedziałem się, że personel medyczny zmuszony jest odmawiać pacjentkom i pacjentom, kiedy ci proszą o szklankę wody. Tak, jak powiedziała mi jedna pani, musiała odmówić wody nawet umierającej pacjentce. W tym szpitalu woda mineralna jest deficytowa, cenna jak złoto zarówno dla personelu, jak i osób hospitalizowanych.

Wodę będzie można dostarczać od jutra (20.04) do biura Lewicy na placu Daszyńskiego w Opolu. Od poniedziałku do czwartku można przynosić wodę między 12:00 a 14:00, a w piątki od 16:00 do 19:00.

- Jest podobnie jak rok temu, kiedy polskie szpitale znajdowały się w ogromnym kryzysie zapotrzebowania na sprzęt. Tym razem w Szpitalu Wojewódzkim widać deficyt towarowy najzwyklejszej wody mineralnej. Kolejny raz to obywatele i obywatelki muszą wyręczać nawet w tak podstawowych sprawach - dodaje Kamila Stanicka, działaczka Młodej Lewicy.

Zbiórka wody potrwa do 10 maja.