Dzień, którego tak wyczekiwali świeżo upieczeni żołnierze, poprzedziło 4-tygodniowe szkolenie podstawowe. Kurs rozpoczęło 87 osób, co oznacza, że nie wszyscy dotrwali do końca.

Rzecznik opolskiej 10. Brygady Logistycznej kpt. Piotr Płuciennik wskazuje, że motywacje, które przyświecają jego uczestnikom, są bardzo różne. - Na przykład chęć sprawdzenia się. Są również tradycje rodzinne. Często jest tak, że ojciec, czy dziadek, czy wujek, był żołnierzem zawodowym. Są również oczywiście pobudki stricte patriotyczne, są to ludzie, którzy czują konieczność spełnienia obowiązku wobec ojczyzny, no i oczywiście część z nich chce związać jednak swoją przyszłość zawodową już z wojskiem na stałe - wyjaśnia.

Nowi żołnierze przyznali, że ostatni miesiąc był dla nich trudny, jednak moment złożenia przysięgi był wart wcześniejszych wysiłków.

- Jestem bardzo szczęśliwa. Marzyłam o tym dniu i to się w końcu spełniło. Mam plany związane ze służbą, więc zobaczymy, jak to będzie - mówi szer. elew Edyta Henkelmann.

- Miesiąc był bardzo intensywny, szczególnie ze względu na warunki pogodowe. W tym roku jednak zima zaskoczyła, więc myślę, że po tym miesiącu możemy czuć bardzo dużą dumę - przekonuje szer. elew Elżbieta Kalbarczyk.

- Zawsze chciałem być w służbach mundurowych. Od małego się tym interesowałem, teraz poczyniłem pierwszy krok. Na pewno pomogło mi to, że trenuję wyczynowo - zdradza szer. elew Mateusz Zuchora.

Po przysiędze elewi przemaszerowali w defiladzie na placu apelowym opolskich koszar. Wszyscy oni zostali wcieleni do rezerwy. Teraz mogą powrócić do dotychczasowych zajęć lub zdecydować o regularnej służbie w armii. Jak wynika ze wstępnych deklaracji, związać się z wojskiem planuje obecnie ponad połowa z nich.