- Latem było łatwiej, bo mieliśmy dostęp do większej ilości produktów. Teraz jednak też są różne możliwości – mówi Dominika Matuszek, dietetyk kliniczny. - W okresie jesiennym mamy dynie, mamy kiszonki. To bardzo dobre produkty, ponieważ oprócz witaminy C mają też probiotyki, prebiotyki, które są bardzo istotne dla pracy układy odpornościowego, dla pracy jelit i układu pokarmowego.

Kluczowa na naszą odporność, zwłaszcza w okresie jesiennym, jest witamina D. To tak zwana „witamina słońca”.

- Ona wpływa także na nasze lepsze samopoczucie – dodaje Dominika Matuszek. - Trzeba zadbać o to, żeby ją uzupełnić. Ale teraz o takie uzupełnienie z diety może być trudno. Niby mamy produkty, które zawierają witaminę D, ale może się okazać, że aby uzupełnić ją na prawidłowym poziomie, to musielibyśmy dziennie pić litrami mleko. To nie jest na korzyść innych produktów. W związku z tym w okresie jesienno-zimowym polecana jest suplementacja witaminy D.

Naszą jesienną dietę możemy bilansować również za pomocą suszonych owoców, jak jabłka czy też gruszki oraz różnego rodzaju przetworami, które przygotowaliśmy już latem.