- To miejsce nie jest przypadkowe, ponieważ trzeba zwiększać naszą ekologiczną świadomość, a to stanie się poprzez edukację - mówi Maria z Opola. - Bardzo dużo ludzi boi się atomu. Bardzo dużo ludzi cały czas nie chce zmieniać się na OZE i trwa w węglu. Ja to rozumiem. To jest pewne przywiązanie, nasza kultura. My jednak musimy odejść od tego, potrzebujemy edukacji.

- Ważne jest to, żeby ludzie mieli świadomość zmian klimatycznych i wpływu człowieka na środowisko - dodaje Karolina z Opola. - Bardzo wiele dzieje się nie tak. Człowiek rozpanoszył się na ziemi. Nie bierze pod uwagę środowiska.

Z przedstawicielami Młodzieżowego Strajku Klimatycznego spotkał się wicekurator oświaty w Opolu Artur Zapała, który stwierdził, że edukacja klimatyczna jest już prowadzona, a w najbliższym czasie jej zakres będzie powiększany.

- To się już dzieje w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych - zaznacza Zapała. - Programy nauczania w niektórych przedmiotach są wpisane tematy proekologiczne. Od 1 września nauczyciele wychowawcy również powinni poruszyć temat szeroko pojętej ekologi na zajęciach.

Wcześniej podobne akcje aktywiści z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zorganizowali już w Warszawie i Wrocławiu.