- Jesteśmy w USA ponad dwa tygodnie, ale zanim trafiłyśmy do szpitala, musiałyśmy przejść kwarantannę związaną z pandemią koronawirusa – mówi Joanna Wilczek, mama dziewczynki. - Prawdopodobnie w środę będzie operacja, ale to wszystko zależy od tego, jakie będą wyniki. Myślę, że będziemy w kontakcie i przekażemy co i jak się będzie dalej tu u nas działo.

Wczoraj wieczorem polskiego czasu lekarzom udało się przeprowadzić cewnikowanie serca Wiktorii i dzisiaj dziecko będzie operowane. Zabieg ma usunąć wrodzoną wadę – chorobę Ebsteina. Operacji Wiktorii nie podjęli się lekarze w Europie. Jedynym ratunkiem był wyjazd do USA. Koszt to około pół miliona złotych. Pieniądze zebrano w internecie w ciągu trzech tygodni, dzięki akcji wolontariuszy grupy SuperMy z Kędzierzyna-Koźla.