- Na drogach polnych chcemy posadzić ponad 4 tysiące drzewek - mówi Paweł Buczek ze Stowarzyszenia "Inicjatywa", pomysłodawca akcji. - Musimy te drzewa wyhodować od samego początku. W ubiegłym roku, razem z dziećmi ze szkół podstawowych i średnich z gminy Głubczyce, posadziliśmy podkładki, a właśnie teraz szczepimy te drzewa. Przy okazji robimy warsztaty. Każdy, kto chciał, mógł przyjść, dotknąć, zaszczepić sam, nauczyć się, jak to się robi. Myślę, że w przyszłym roku jesienią, będzie można już te drzewka, które się przyjęły, przesadzać na drogi polne.

W akcję zaangażowani są też pracownicy i studenci Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Jak zaznacza Ewelina Gudarowska, adiunkt katedry ogrodnictwa wrocławskiej uczelni, nasadzenia drzew owocowych przy drogach polnych to zabieg, który staje się coraz popularniejszy w całym kraju, jednak na Opolszczyźnie jest on szczególnie widoczny.

- Wprowadzenie drzew alejowych, aleje śródpolne, to jest fajny pomysł. Już dawno odkryty. Szkoda, że zostało to zniszczone, świetnie, że teraz jest odtwarzane. Zwłaszcza, że są to odmiany stare, czyli jest to ratowanie tego, co jeszcze żyje, ale to są ostatnie chwile. To też wpływ na bioróżnorodność i poprawa środowiska - mówi Gudarowska.

W planie jest posadzenie drzew wysoko rosnących takich gatunków jak grusza, śliwa, czereśnia czy jabłoń.

Pierwsze aleje drzew owocowych powstały na Opolszczyźnie w czasach Fryderyka Wielkiego. Miały one nie tylko ożywiać krajobraz, ale w owocach dostarczać witamin mieszkańcom.