- Główne osoby, które były „mózgami” tych działań zostały ujęte – mówi szef brzeskiej policji.

- Mam nadzieję, że podobnych incydentów już nie będzie. Mamy trzon tych grup, które się zwalczały. Warto dodać, że jeden z przywódców miał dwadzieścia kilka lat, a dwaj, którzy mu pomagali to jeden jest nieletni, a drugi ma lat 18. Dlatego nie możemy mówić, że były to grupy mafijne, czy zbrojne, bo część z zatrzymanych to jeszcze dzieci – uspokaja Dychus.

Przypomnijmy, że część z zatrzymanych ma bogatą policyjną kartotekę. Eskalacja brutalnych napaści nastąpiła kilka dni temu. Policjanci nadal będą prowadzić dochodzenie w tej sprawie.