Święto jedzenia z foodtrucków przy hali Gwardii
Burgery, zapiekanki, donuty czy pierożki - między innymi takie przysmaki znaleźć można na terenie kompleksu Gwardia przy Kowalskiej, gdzie trwa I Opolski FoodTruck Festiwal. Impreza przypadła do gustu opolan, którzy licznie odwiedzają foodtrucki.
- Myślę, że to jest bardzo ciekawa inicjatywa, takich brakuje w Opolu, a bardzo dużo osób interesuje się kulinariami, co widać po licznych programach. Gdyby takie imprezy odbywały się częściej, na pewno bym odwiedzał - mówi Maciej.
- Bardzo fajnie, uważam, że więcej powinno być takich inicjatyw w naszym mieście, dlatego, że otwierają się nowe możliwości poznania nowych smaków, a przede wszystkim jest to fajny sposób na biznes, może kogoś zainspirować - dodaje Ola.
Opolanie chwalą, że jedzenie z foodtrucków jest smaczne, a jak zapewnia Karolina Wojciechowska z DonutTrack, przede wszystkim jest świeże.
- Nie podajemy nic co chwile stoi - jeśli tak, to te pączki wyrzucamy, bo są zimne i jest wszystko robione na oczach klientów i prosto z maszyny wypadają do paczuszki dla klienta - tłumaczy.
- Nasze placuszki też są świeże, robione na świeżym cieście i nowootwartych produktach - zapewnia Marcin Ostrowski z Lubish Langosh.
Opolski FoodTruck Festiwal potrwa do godziny 20.00.
- Bardzo fajnie, uważam, że więcej powinno być takich inicjatyw w naszym mieście, dlatego, że otwierają się nowe możliwości poznania nowych smaków, a przede wszystkim jest to fajny sposób na biznes, może kogoś zainspirować - dodaje Ola.
Opolanie chwalą, że jedzenie z foodtrucków jest smaczne, a jak zapewnia Karolina Wojciechowska z DonutTrack, przede wszystkim jest świeże.
- Nie podajemy nic co chwile stoi - jeśli tak, to te pączki wyrzucamy, bo są zimne i jest wszystko robione na oczach klientów i prosto z maszyny wypadają do paczuszki dla klienta - tłumaczy.
- Nasze placuszki też są świeże, robione na świeżym cieście i nowootwartych produktach - zapewnia Marcin Ostrowski z Lubish Langosh.
Opolski FoodTruck Festiwal potrwa do godziny 20.00.