Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie oceniła wykonanie budżetu nyskiej gminy za 2015 rok, podobnie merytoryczne komisje Rady Miejskiej. Jednak opozycja miała wiele uwag i wątpliwości. Radny Ligi Nyskiej Piotr Smoter, który głosował przeciwko udzieleniu absolutorium, uważa, że można było gospodarować znacznie lepiej.

- Dopuszczono się nieprawidłowości, niegospodarności. Przykładem projekt rewitalizacji Reduty Kardynalskiej, który kosztował 136 tys. zł, a leży w szufladzie. Obchodzę też „jubileusz” 10-letniej walki o rewitalizację śródmieścia. Dokumentu strategicznego wciąż nie ma – mówi Smoter.

Uwagi miał także radny Stanisław Czepiel (który głosował jednak za udzieleniem absolutorium). Jego zdaniem burmistrz przedwcześnie ogłosił rezygnację z kilku inwestycji, na które potem i tak znalazły się pieniądze.

- Powstała medialna nagonka, mieszkańcy się denerwowali, krytykowali radę, było to niepotrzebne. Składam to na karb braku doświadczenia nowego burmistrza – mówił Czepiel.

Radni pytali także o zadłużenie gminy. Skarbnik Marian Lisoń przekonywał, że jest to kwota bezpieczna i wynosi ponad 37 mln zł. To zadłużenie z tytułu zaciągniętych pożyczek i kredytów związanych z gminnymi inwestycjami. Osobną kwestią są obligacje przychodowe, jakie gmina wyemitowała na zakup byłej FSO. Jest to kwota ponad 21 mln zł.

Burmistrz Nysy po głosowaniu w sprawie absolutorium podziękował radnym za to, że w minionym roku pozwolili na realizację budowy hali widowiskowo - sportowej oraz zakup terenów po FSO, gdzie są już podpisane umowy z inwestorami, którzy rozpoczną tam wkrótce produkcję.