Budżet dla nyskich seniorów. 65 tysięcy zł rocznie
Nyscy seniorzy nie będą już musieli prosić o pieniądze na organizację imprez czy inne przedsięwzięcia realizowane przez Miejską Radę Seniorów. Starostwo przekazuje im 25 tysięcy zł rocznie na taką działalność, a wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz zadeklarował na ostatniej sesji 40 tysięcy.
- Co to za Miejska Rada Seniorów, która nie ma własnego budżetu? To przykre, kiedy przychodzą do nas starsi mieszkańcy, często zasłużeni dla miasta i proszą o kilka złotych – mówi starosta Czesław Biłobran.
Powiat postanowił wydzielić ze swojego budżetu kwotę 25 tys. zł rocznie i przekazać ją seniorom. Głównie jest przeznaczona na organizację różnego rodzaju imprez. Starostwo jest jedynie „kasjerem”, wypłaca pieniądze na wniosek i nie wnika w zasadność działań rady seniorów.
Samorząd nyskiej gminy już wcześniej zarezerwował na ten cel w budżecie 10 tys. zł.
- Pieniądze są przeznaczone wyłącznie dla naszych seniorów, nie było sprzeciwu – mówi przewodniczący rady Paweł Nakonieczny.
Na ostatniej sesji Miejskiej Rady Seniorów wiceburmistrz Marek Rymarz uznał, że to kwota zbyt symboliczna, jak na całoroczną działalność rady i zadeklarował jej podwyższenie do 40 tys. zł.
Powiat postanowił wydzielić ze swojego budżetu kwotę 25 tys. zł rocznie i przekazać ją seniorom. Głównie jest przeznaczona na organizację różnego rodzaju imprez. Starostwo jest jedynie „kasjerem”, wypłaca pieniądze na wniosek i nie wnika w zasadność działań rady seniorów.
Samorząd nyskiej gminy już wcześniej zarezerwował na ten cel w budżecie 10 tys. zł.
- Pieniądze są przeznaczone wyłącznie dla naszych seniorów, nie było sprzeciwu – mówi przewodniczący rady Paweł Nakonieczny.
Na ostatniej sesji Miejskiej Rady Seniorów wiceburmistrz Marek Rymarz uznał, że to kwota zbyt symboliczna, jak na całoroczną działalność rady i zadeklarował jej podwyższenie do 40 tys. zł.