Opole neokolonizatorem? Sanocki przeciwny powiększeniu stolicy regionu
- Dobrze, że powstał Opolski Zespół Parlamentarny. Postawiłem się jednak w opozycji do tego, co mielibyśmy promować w ramach kontraktu terytorialnego wynikającego ze strategii Opolszczyzny - powiedział w poniedziałek (22.02) w Loży Radiowej poseł niezrzeszony Janusz Sanocki. Jak tłumaczył, jako poseł z Nysy nie może się zgodzić na dominację Opola.
- Kontrakt terytorialny i związane z nim inwestycje powinny służyć całemu regionowi - mówił w poniedziałkowej Loży Radiowej poseł Sanocki. - Według mnie Opolszczyzna jest specyficznym regionem, w którym nie ma jednego, dominującego ośrodka. Pomysł, żeby budować na siłę metropolię - Aglomerację Opolską jest, moim zdaniem, bardzo szkodliwy dla całego regionu. A już dla peryferiów takich, jak Nysa, Prudnik czy Brzeg, to jest po prostu trochę taki minimalny neokolonializm. Ja się tu zbuntowałem - powiedział Janusz Sanocki.
Poseł negatywnie też ocenił plan powiększenia Opola o ościenne sołectwa. Jak stwierdził na antenie Radia Opole, absolutnie rację mają ci samorządowcy, którzy protestują.
- To jest chory pomysł. Nie wiem, po co ta gigantomania. Trzeba dobrze zagospodarować to, co się ma - stwierdził Sanocki.
Przypomnijmy, opolski zespół parlamentarny powstał na początku roku. Zrzesza opolskich posłów różnych opcji politycznych, którzy mają działać na rzecz regionu. Jego inicjatorem jest poseł PO Tomasz Kostuś. Przewodniczącym zespołu został poseł Antoni Duda z PiS.
Poseł negatywnie też ocenił plan powiększenia Opola o ościenne sołectwa. Jak stwierdził na antenie Radia Opole, absolutnie rację mają ci samorządowcy, którzy protestują.
- To jest chory pomysł. Nie wiem, po co ta gigantomania. Trzeba dobrze zagospodarować to, co się ma - stwierdził Sanocki.
Przypomnijmy, opolski zespół parlamentarny powstał na początku roku. Zrzesza opolskich posłów różnych opcji politycznych, którzy mają działać na rzecz regionu. Jego inicjatorem jest poseł PO Tomasz Kostuś. Przewodniczącym zespołu został poseł Antoni Duda z PiS.