Maksymowicz: Ustalenie wyników wyborów jest dość skomplikowane, ale nieoficjalnie znamy już nazwiska
Znamy trzech polityków, którzy będą reprezentować Opolszczyznę w Senacie. To Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Peczkis i Jerzy Czerwiński z Prawa i Sprawiedliwości. Jak podkreśla Joanna Maksymowicz, zastępca dyrektora opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, to wciąż nieoficjalne wyniki.
– Piotr Wach został zgłoszony przez Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej. Uprawnionych do głosowania w tym okręgu było prawie 203 tys., z czego Piotr Wach otrzymał 27 tys. 693 głosy. To najwyższy wynik w tym okręgu. W okręgu nr 53 nasz region będzie reprezentował Grzegorz Peczkis, zgłoszony przez Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości, który otrzymał 25,5 tys. głosów – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Z kolei w okręgu 51 wygrał Jerzy Czerwiński z PiS. Zdobył 41 623 głosy, to najwięcej spośród wszystkich kandydatów do parlamentu w regionie.
Joanna Maksymowicz potwierdza, że były pewne kłopoty z protokołami. Niektóre wracały do poprawki.
– Ustalenie wyników wyborów do Sejmu i Senatu jest dość skomplikowane. Po pierwsze, z racji złożoności i liczby stron całego protokołu. Po drugie, mamy głosowanie korespondencyjne, głosownie przez pełnomocnika, głosowanie za pośrednictwem zaświadczeń o prawie do głosowania - te wszystkie dane trzeba uwzględnić. System informatyczny wymusza też pewne krzyżówki, które muszą nam się zgodzić - dla potwierdzenia prawidłowości wypełnienia protokołu. I z tym rzeczywiście było sporo problemów, a mało tego – tam, gdzie te rozbieżności mogą być, komisja musi je w sposób konkretny wytłumaczyć. Protokoły były przez nas zawracane z uwagi na to, że dla okręgowej komisji wyjaśnienia były zbyt lakoniczne – podsumowuje Joanna Maksymowicz.
Z kolei w okręgu 51 wygrał Jerzy Czerwiński z PiS. Zdobył 41 623 głosy, to najwięcej spośród wszystkich kandydatów do parlamentu w regionie.
Joanna Maksymowicz potwierdza, że były pewne kłopoty z protokołami. Niektóre wracały do poprawki.
– Ustalenie wyników wyborów do Sejmu i Senatu jest dość skomplikowane. Po pierwsze, z racji złożoności i liczby stron całego protokołu. Po drugie, mamy głosowanie korespondencyjne, głosownie przez pełnomocnika, głosowanie za pośrednictwem zaświadczeń o prawie do głosowania - te wszystkie dane trzeba uwzględnić. System informatyczny wymusza też pewne krzyżówki, które muszą nam się zgodzić - dla potwierdzenia prawidłowości wypełnienia protokołu. I z tym rzeczywiście było sporo problemów, a mało tego – tam, gdzie te rozbieżności mogą być, komisja musi je w sposób konkretny wytłumaczyć. Protokoły były przez nas zawracane z uwagi na to, że dla okręgowej komisji wyjaśnienia były zbyt lakoniczne – podsumowuje Joanna Maksymowicz.