Wideolaryngoskop będzie ratował ludzi w Nysie
Niewielka skrzynka z monitorem i urządzeniem sterującym potrafi pomóc we właściwej diagnozie i uratować życie.
- Cieszymy się z tego nabytku. Ma go niewiele szpitali - mówi dyrektor ZOZ-u dr Norbert Krajcza.
- Jest to urządzenie, które służy do trudnych intubacji. Używamy go tam, gdzie przy pomocy normalnego laryngoskopu nie jesteśmy w stanie intubować pacjenta – mówi Krzysztof Kazimierczak, ordynator Oddziału Intensywnej Terapii szpitala w Nysie.
- Nie każdy oddział intensywnej terapii w Polsce posiada taki sprzęt – tłumaczy Agnieszka Pogorzelska reprezentująca producenta sprzętu.
Dodajmy, że wideolaryngoskop już działa. Urządzenie kosztowało kilkadziesiąt tysięcy zł. Koszty jego zakupu pokryli: sponsor, ubezpieczyciel szpitala (PZU ŻYCIE) i nyski ZOZ.
Dorota Kłonowska (oprac. AG)