Bitwa Warszawska: zapomniani bohaterowie i zmarnowane szanse
We wrześniu 1920 roku Wojsko Polskie wygrało Bitwę nad Niemnem. Wtedy rozpoczęły się rozmowy pokojowe w neutralnej Rydze, które trwały 6 miesięcy.
- Sowieci proponowali nam Białoruś, gdzie mieszkało milion Polaków, ale nie skorzystaliśmy - mówi Radiu Opole doktor Piotr Stanek, historyk.
- Na tę konferencję pokojową pojechali głównie przeciwnicy polityczni Józefa Piłsudskiego i niestety zwyciężyła koncepcja Narodowej Demokracji. Rosja Radziecka proponowała nam propagandowo większe tereny na Wschodzie podczas negocjacji, ale Polacy nie wykorzystali tej szansy. Uważali, że to przekracza możliwości integracyjne czy asymilacyjne ówczesnej Polski - dodaje.
Zdaniem doktora Stanka, Polacy nie mówią o wielu cichych bohaterach, którzy przyczynili się do rozbicia sowieckiej armii na przedpolu Warszawy
Historyk przekonuje, że bardzo ważną rolę odegrał generał Władysław Sikorski, który miał za zadanie utrzymać Wisłę i Modlin, blokując kontruderzenie Rosjan.
- Kolejna kluczowa postać to Janusz Kowalewski, któremu udało się złamać szyfry radzieckie - zaznacza Stanek.
- Dzięki temu Polacy mieli w dużej mierze wgląd w rozwój sytuacji na froncie - wiedzieli, gdzie przesuwają się oddziały radzieckie. Nota bene, po zdobyciu jednej z dwóch działających radiostacji radzieckich polscy radiotelegrafiści zakłócali sygnał przez kolejne dwa dni. Na tej samej częstotliwości nadawali Pismo Święte, by zakłócić odbiór meldunków radzieckich i w ten sposób powiększali dezorganizację wroga - tłumaczy.
Dodajmy, że Cud nad Wisłą jest określany przez wielu historyków jako 18. najważniejsza bitwa w historii świata.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak