Pohorecki : "Tunezji wcale nie trzeba się bać!"
- Tunezji nie powinniśmy się bać - powiedział na antenie RO Paweł Pohorecki, polityk Twojego Ruchu , który spędził ponad 20 lat w tym kraju.- Biura podróży mają najczęściej dokładną informacje, w których prowincjach konkretnego kraju może być niebezpiecznie i nie organizują tam żadnych imprez - dodał Pohorecki.
- Oczywiście wchodzi pewien element patrzenia religijnego i do jednego worka wrzucamy wszystkich islamistów, mając na uwadze to, co się dzieje w Afganistanie, w Państwie Islamskim, ale trzeba podkreślić, że to nie jest to samo - zauważa Paweł Pohorecki. - Przede wszystkim stan rozwoju społeczeństwa tunezyjskiego jest zupełnie inny, jest inaczej uwarunkowany historycznie, niż ma to miejsce np. w sąsiedniej Libii.
Zdaniem naszego gościa, zamach w muzeum w Tunisie był pierwszym takim przypadkiem od czterech lat, tak więc trudno jest mówić o jakimś znaczącym ryzyku powtórzenia się podobnych przypadków.
- Społeczeństwo tunezyjskie dojrzało do tego by zrzucić jarzmo rządów autokratycznych, a zapoczątkowana tam 'jaśminowa rewolucja ' - dodał Pohorecki - jest ruchem oddolnym, nie zaś - jak twierdzi prezydent Rosji - inspirowanym przez Stany Zjednoczone.
Zdaniem Pawła Pohoreckiego, Tunezja i Maroko charakteryzują się relatywnie największą stabilnością, jeśli chodzi o rozwój cywilizacyjny.
Oprac. Jacek Rudnik