Kobiety zbierały dziś (14.01) w tej sprawie podpisy wokół rynku, a niedawno spotkały się z Arkadiuszem Wiśniewskim, prezydentem Opola. Matki zamierzają dostarczyć list otwarty z podpisami do wszystkich marketów w mieście.

- Chcemy zadbać o bezpieczeństwo i ułatwić ruch w okolicy sklepów. Musimy podjechać, otworzyć bagażnik oraz wyciągnąć składany wózek. Następnie wypinamy dziecko z fotelika i przenosimy do wózka. Robimy to na drodze parkingowej, więc utrudniamy przejazd innym samochodom, ale też stwarzamy niebezpieczeństwo dla siebie i dzieci - mówi Elżbieta Kliś, założycielka grupy Mamy z Opola.

Kliś zapewnia, że akcja matek spotyka się z bardzo pozytywną reakcją opolan i nikt nie odmawia podpisu.

- Wszyscy bardzo chętnie podpisują. Nie spotkałyśmy jeszcze odmowy. Kobiety, ale też mężczyźni, cieszą się, że wyszłyśmy z taką inicjatywą. Widać, że jest to jednak drobne utrudnienie dla mam - przekonuje.

Dodajmy, że grupa Mamy z Opola skupia około 1000 kobiet.

Posłuchaj wypowiedzi:

Witold Wośtak