Strażnicy dbają o bezdomnych
Do tej pory jedna z takich osób osoba trafiła do schroniska. Andrzej Kicmach, komendant kluczborskich strażników, zauważa, że zimą do miasta przyjeżdżają bezdomni najczęściej ze Śląska.
- Temperatury są niskie, jest realne zagrożenie zamarznięciem. Od kilku lat sprawdzamy stałe punkty, gdzie przebywają osoby bezdomne. W Kluczborku jest kilka pustostanów, to właśnie tam często też nocują te osoby. Najtrudniejsze jest doprowadzenie do tego, aby osoba bezdomna wyraziła zgodę na przewiezienie do schroniska. Nie możemy zrobić niczego na siłę – mówi komendant Andrzej Kicmach.
Patrole potrwają do wiosny. Również pracownicy ośrodka pomocy społecznej odwiedzają tych, którzy mieszkają w piwnicach mimo tego, że mają mieszkanie. Codziennie gorące posiłki przy ulicy Wolności 1 wydaje miejscowa Caritas.
Posłuchaj:
Piotr Wrona