Jak podkreślił w rozmowie z PAP p.o. dyrektora jarosławskiego muzeum Konrad Sawiński, oba cenne obiekty stanowią nieocenione źródła do poznania historii miasta i regionu, i doskonale uzupełniają dotychczasową kolekcję muzeum.
Jednym z zakupionych eksponatów jest unikatowy plan Jarosławia z 1777 r. Plan powstał tylko w jednym egzemplarzu. Został narysowany przez Józefa von Pfanzellera (1756-1817), chorążego w 3. regimencie piechoty Karola Lotaryńskiego.
„Nowy nabytek muzeum stanowi wyjątkowe źródło do poznania rozplanowania zabudowy miasta w okresie, o którym w dalszym ciągu wiemy bardzo niewiele. Dość powiedzieć, że przed ryciną von Pfanzellera powstały jeszcze tylko dwa plany Jarosławia – w 1704 roku oraz około połowy XVIII wieku” – oceniła starszy kustosz Zofia Kostka-Bieńkowska.
Podkreśliła jednocześnie, że pod względem dokładności te dwa wcześniejsze rękopisy zdecydowanie ustępują temu z 1777 r.
Zwróciła uwagę, że plan von Pfanzellera powstał zaledwie 5 lat po I rozbiorze Polski i jest to pierwszy znany rysunek rozplanowania miasta w obrębie monarchii austriackiej.
„Bardzo interesujące będzie także porównanie szczegółowego rękopisu z obrazem Jarosławia na najstarszej mapie Galicji, tzw. von Miega, powstałej kilka lat później – pomiędzy 1779 a 1783 rokiem” – oceniła Kostka-Bieńkowska.
Na bezcennym rękopisie widać m.in. po raz pierwszy tak precyzyjnie zaznaczone bloki zabudowy starego miasta oraz przedmieść. We wschodniej części jarosławskiego rynku widać nieistniejącą już gotycką kolegiatę pw. Wszystkich Świętych wraz z przylegającym do niej cmentarzem.
„Bardzo szczegółowo narysowane zostały jarosławskie kościoły i klasztory. Po kasacie zakonu jezuitów w 1773 r. przewidywano, że dalsze reformy cesarza Józefa II będą obejmować likwidację pozostałych zgromadzeń. Opuszczone kompleksy klasztorne planowano przeznaczyć na koszary wojskowe, stąd tak duże zainteresowanie rozplanowaniem jarosławskiego opactwa czy budynków dawnego kolegium jezuickiego przy obecnej kolegiacie Bożego Ciała” – wyjaśniła Kostka-Bieńkowska.
Na planie bardzo starannie pokazane zostały też, znajdujące się na ówczesnych przedmieściach Jarosławia, niewielkie gospodarstwa i pola uprawne, skupione wzdłuż czterech głównych dróg: na Przeworsk, Sieniawę, Lwów i Radymno.
Konrad Sawiński zwrócił uwagę, że zakup przez muzeum planu Jarosławia z 1777 roku otwiera nowe perspektywy badań.
„Aż do tej pory rękopis von Pfanzellera pozostawał w rękach prywatnych kolekcjonerów. Z tego względu dostęp do dokumentu był praktycznie niemożliwy. Dzięki nabyciu planu przez jarosławskie muzeum, już wkrótce każdy będzie mógł zapoznać się z bezcennym rękopisem” – zaznaczył.
Drugim niezwykłym eksponatem zakupionym przez jarosławskie muzeum jest teka „Galicja 1915” Kasimira Luigiego z czasów I wojny światowej. Zawiera ona 46 unikatowych grafik przedstawiających m.in. Jarosław, Przemyśl, Radymno, ale także Gorlice czy Kraków z czasów Wielkiej Wojny, również po przejściu frontu. Ryciny są zarówno czarno-białe, jak i kolorowe, wiele z nich nosi odręcznie sygnatury artysty.
„Łącznie powstało zaledwie 500 egzemplarzy wydawnictwa, co czyni kompletne lub niemal kompletne egzemplarze prawdziwymi białymi krukami” – stwierdziła kustosz muzeum w Jarosławiu Adriana Pobuta.
Na grafikach uwieczniono życie codzienne ludzi w licznych miejscowościach regionu, częściowo zniszczonych przez wojnę: Jarosławia, Radymna, Pawłosiowa, Wietlina, Wysocka, Sieniawy i Przemyśla.
Widać m.in. żołnierzy pracujących przy porządkowaniu zniszczonych koszarów wojskowych, kobietę czerpiącą wodę ze studni, czy ludzi krzątających się w dzień targowy.
„W ten sposób, ogromna wartość historyczna albumu +Galicja 1915+ idzie w parze z wysokim poziomem artystycznym” – zauważyła starszy kustosz i podkreśliła, że „wartość dzieła Luigiego Kasimira tkwi nie tylko w dokumentowaniu zniszczeń, ale przede wszystkim w pokazaniu atmosfery tamtych dni”.
Luigi Kasimir (1881-1962) jest uważany za najwybitniejszego z szeregu obcych artystów, którzy dokumentowali czasy Wielkiej Wojny na terenach Galicji. Ten malarz i rytownik podróżował po tych terenach jesienią 1915 roku. Kilka miesięcy wcześniej przeszła tamtędy wielka ofensywa armii austro-węgierskiej, zapoczątkowana przełamaniem frontu rosyjskiego pod Gorlicami. Ceną wyparcia wojsk rosyjskich na wschód były ogromne zniszczenia miast i wiosek, uwiecznione na grafikach autorstwa Luigiego Kasimira.
Nowe nabytki jarosławskie muzeum planuje pokazać zwiedzającym jeszcze w tym roku. Wcześniej jednak muszą zostać zinwentaryzowane i opracowane.