Położony w pobliżu Linzu, Mauthausen-Gusen był jednym z najcięższych niemieckich obozów, a także jednym z największych miejsc zagłady Polaków w czasie wojny i eksterminacji polskiej inteligencji w ramach tzw. Intelligenzaktion. Osadzono w nim 34 tysiące polskich więźniów, z których - według różnych szacunków - zginęło od 27 do 28 tysięcy.
Więźniowie pracowali w morderczych warunkach w kamieniołomie, także pod ziemią. Ginęli wskutek egzekucji, głodu, chorób i epidemii. Byli też poddawani zbrodniczym eksperymentom pseudomedycznym. Pracowali przymusowo na potrzeby niemieckich zakładów zbrojeniowych, między innymi produkujących samoloty.
Od końca 1943 roku budowali podziemne sztolnie, do których przenoszono zakłady produkcyjne, aby chronić je przed nalotami. Ponieważ budowę tych sztolni prowadzono z całkowitą bezwzględnością wobec zdrowia i życia zatrudnionych więźniów, liczba ofiar śmiertelnych była tam szczególnie wysoka.
Według szacunków przez Mauthausen-Gusen i jego podobozy w sumie przeszło 335 tysięcy osób - mężczyzn, kobiet i dzieci. Zmarło od 81 do 122 tysięcy osób. W latach 1940-1945 Polacy stanowili najliczniejszą grupę narodowościową, w następnej kolejności byli to obywatele ZSRR i jeńcy radzieccy, potem Żydzi, Niemcy, Austriacy, Francuzi, Jugosłowianie i Włosi. Łącznie Niemcy więzili przedstawicieli ponad 40 narodów.
W obozie zginął polski ksiądz Edmund Kałas, męczennik, zakatowany za to, iż odmówił wyznania, że dyktator Adolf Hitler jest Bogiem. Śmierć poniósł także luterański duchowny Józef Mamica, przedwojenny kapelan Wojska Polskiego, oraz Kazimierz Prószyński, pionier kinematografii. Pobyt w obozie przeżyli między innymi Marian Kołodziej - po wojnie artysta i scenograf, Stanisław Grzesiuk - pisarz i pieśniarz, poeta Marek Skwarnicki, bard Stanisław Staszewski, a także ojciec Marian Żelazek, opiekun trędowatych w Indiach, nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.
W 2020 roku Instytut Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie zbrodni wojennych, stanowiących również zbrodnie przeciwko ludzkości, popełnionych w latach 1940-1945 na Polakach w Mauthausen-Gusen oraz jego podobozach. Śledztwo prowadzone wcześniej przez byłą Okręgową Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Warszawie, i zawieszone, podjęła radomska Delegatura Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie.