Jak mówi Polskiemu Radiu dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk, z wojennej tułaczki Antoni Siczka przywiózł dwie walizki pełne skarbów, dokumentów, fotografii, osobistych przedmiotów, elementów uzbrojenia. „Wśród nich absolutnie wyjątkowy medalik, który Antoni otrzymał od żony, opuszczając dom i przechował go podczas rewizji w łagrach i różnych kolei swoich losów” - mówiła Marzena Kruk.
Wśród pamiątek po Antonim Siczce jest również 80-letni scyzoryk wojskowy oraz fotografia ofiar z bombardowanej przez Niemców Warszawy w 1939 roku.
Okazją do przekazania wyjątkowych artefaktów i dokumentów był obchodzony w Archiwach Państwowych Dzień Darczyńcy.
Pamiątki po swoim pradziadku, także żołnierzu II Korpusu Armii Andersa, przekazał archiwum IPN Mikołaj Śniady: „To jest bardzo unikatowe zdjęcie z misiem Wojtkiem - maskotką Armii Andersą, tak samo jak nieśmiertelnik i list z Litwy, który pisał z rosyjskiej niewoli” - mówił. Pamiątki po swoim teściu generale Stefanie Dembińskim - żołnierzu I wojny światowej, wojny z bolszewikami, kawalerze Virtuti Militari - przekazała pani Katarzyna Maleszko-Dembińska. To osobiste dokumenty, metryka chrztu, zdjęcia.
Szczególnie cenne są dla niej osobiste zapiski teścia. „Posiadałem dużo koni i zawsze bardzo dobre, ale tylko jedne pośród wielu pozostał pierwszym i szczególnie umiłowanym Alei Bey” - cytowała wspomnienia generała Dembińskiego. „Wszystko mi ostatnia wojna zaprzepaściła, także jego konterfekty, pozostała mi tylko pamięć o szlachetnym i ambitnym towarzyszu wojennych i sportowych wypraw” - pisał w dalszej części wspomnień. W innej generał zapisał: „Mój koniowodny podczas 1914 roku stale utrzymywał, że rumak ten jest tak mądry, że potrafi zakuleć przed większą bitwą”.
Archiwum IPN zachęca do kontaktu wszystkich, którzy w swych domach lub u bliskich, mają przedmioty o wartości historycznej. Jeśli ktoś nie chce rozstawać się ze swoimi pamiątkami, to może je przedłożyć do konserwacji i digitalizacji. Przedmioty tak włączone do zasobu archiwalnego IPN, wrócą do domów właścicieli.