Wcześniej też nie mieli lekko. Nigdy nie kochali sowieckiej władzy i było to uczucie odwzajemnione, więc gdy w 1941 roku nad Morzem Czarnym pojawiły się niemieckie dywizje, Tatarzy krymscy przystąpili do aktywnej współpracy z Niemcami. Za tę aktywność W 1944 roku po odbiciu południowej Ukrainy Stalin skazał całą krymską społeczność Tatarów, a było ich wówczas blisko 200 tysięcy, na przesiedlenie.
Pierwsze nielegalne powroty Tatarów na Krym rozpoczęły się w latach 70 XX wieku, ale zakaz powrotu cofnięto im dopiero w roku 1989.
366 lat temu w zimie 1655 roku stoczona została bitwa pod Ochmatowem podczas której Tatarzy Krymscy zdradzili Polaków, w którymi wcześniej łączył ich sojusz. Gdyby tego wówczas nie zrobili historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej, Polska mogła nie stracić swojej mocarstwowej pozycji a Rosja mogła na mocarstwo wcale nie wyrosnąć. Ale 366 lat temu Tatarzy nas zdradzili i w efekcie do dziś ponoszą tego konsekwencje.
Żeby było zabawniej, także dzisiejsi Ukraińcy ciągle ponoszą konsekwencje decyzji podjętej wówczas przez przywódcę kozackiego powstania Bohdana Chmielnickiego.
Ta fatalna kozacka decyzja polegała na wciągnięciu do wojny z Polską, Rosjan, a raczej jak to ich wówczas nazywano Moskali.
Gdy w 1655 roku rozpoczynała się kilkudniowa bitwa pod Ochmatowem, Tatarzy Krymscy byli sojusznikami Polski. Naszymi przeciwnikami były armie moskiewska oraz kozacka, które w kolejnych dniach znalazły się w okrążeniu. Zagrożony całkowitą klęską przywódca antypolskiego powstania Bohdan Chmielnicki podjął swoistą grę dyplomatyczną. Posłał mianowicie do dowódców wojsk, które go otoczyły dwie delegacje, by rozpoczęły negocjacje w sprawie warunków rzekomej kapitulacji.
O ile delegacja do Polaków była od początku skazana na klęskę i jak się później okazało służyła tylko odwróceniu uwagi oblegających, o tyle delegacja do Tatarów okazała się skuteczna i jak udowodniły późniejsze wieki brzemienna w wydarzenia. Historycy są zgodni, że doszło wówczas do przekupstwa. Chmielnicki prawdopodobnie przekupił Tatarów pokaźną sumą pieniędzy, za co ci ostatni zgodzili się na swoim odcinku wypuścić z okrążenia armię kozacką. Tak się też stało. Chmielnicki wyrwał się z okrążenia pozostawiając na placu czterodniowej bitwy pod Ochmatowem blisko 10 000 zabitych.
Gdyby nie zdrada naszych tatarskich sojuszników wojska polskie mogły wówczas całkowicie zlikwidować powstanie Chmielnickiego, mogły też rozgromić towarzyszące Kozakom armie rosyjskie, ale do tego nie doszło w skutek czego wojna z Moskwą potrwała jeszcze 12 lat.
Kozakom nie opłaciło się wzywać przeciwko Polsce Moskali, bo od tej pory rozpoczął się proces uzależniania Ukrainy od Moskwy, którego konsekwencje trwają do dziś. Tatarom także nie opłaciła się zdrada. Wzięli pieniądze i zniknęli z pola bitwy paradoksalnie dlatego, że chan tatarski wyznawał zasadę równowagi sił i dlatego nie chciał aby któryś z graczy na politycznej szachownicy zyskał większe niż dotychczas zdarzenie.
Tatarzy mogli przyczynić się do moskiewskiej klęski, ale woleli aby układ sił pozostał taki jak był wcześniej. Przeliczyli się bo dziejowe procesy sprawiły, że nic już nie mogło pozostać takie jak było. Za swoją zdradę Polaków Tatarzy zapłacili trzysta lat później sowiecką eksterminacją, a dziś płacą jako ofiary rosyjskich represji.