Z przeprowadzonej przeze mnie wśród znajomych prywatnej sondy na temat dziejów rozwoju przemysłu na Śląsku wynikają nietrudne do przewidzenia smutne wnioski. Większość z nas się nad tym nie zastanawia, a ci, którzy nawet znają historię, to najczęściej nie znają historii gospodarczej.
A przecież jednym z kluczowych obszarów zainteresowania władców i polityków od zawsze była gospodarka. Właśnie dlatego, że przynosi dochody i pozwala realizować cele polityczne i wszystkie inne.
Węgiel kamienny kojarzy nam się z rewolucją przemysłową, XIX wiekiem nazywanym czasem nawet epoką węgla i stali. W górniczych podręcznikach początki wydobycia węgla kamiennego datuje się na wiek XVIII.
To spory błąd. Istnieją bowiem przesłanki aby podejrzewać, że węgla kamiennego jako paliwa mogli na Śląsku używać już Celtowie, którzy mieszkali tu zanim przybyli Germanie, a po ich odejściu Słowianie. To jednak tylko hipoteza.
Z całą natomiast pewnością węgla kamiennego używali jako paliwa mieszkający na Śląsku Słowianie. Zapewne pierwsze odkrywkowe wyrobiska węglowe znajdowały się w okolicach Wałbrzycha, bo tam węgiel kamienny występuje najpłycej. Są tam miejsca, w których do dziś można znaleźć skałę węglową niemal zaraz po zdjęciu darni.
Nieprzypadkowo więc właśnie w okolicach Wałbrzycha znajdowała się sztolnia, na której budowę 18 grudnia 1366 roku wydał zezwolenie książę świdnicki Bolko II Mały. Nie wydaje się prawdopodobnym, aby był to pierwszy taki wystawiony przez śląskiego księcia dokument. Jest to jednak najstarszy znany nam dokument dotyczący wydobycia węgla kamiennego na Śląsku.
W tym czasie w księstwie Opolskim, a konkretnie w okolicach Bytomia, wydobywano cynk i ołów. Aby dostać się do rud tych metali gwarkowie musieli się przebić przez węgiel kamienny. Czy możliwe jest by nie znali jego energetycznych właściwości? Wydaje się to bardzo mało prawdopodobne.
Warto dodać kilka słów o wystawcy wspomnianego dokumentu księciu Bolku II Małym. Władał on Świdnicą, Jaworem, Łużycami, Brzegiem, Oławą, Głogowem, Siewierzem i Ścinawą. Do historii przeszedł jako ostatni niezależny Piast Śląski.
Jego panowanie było nieustanną walką o zachowanie tej niezależności. Walką przegraną, bo król czeski choć nie zmusił Bolka do złożenia sobie hołdu, to i tak odziedziczył jego księstwo. Stało się to dzięki małżeństwu króla z córką księcia. Bolko II Mały nie miał bowiem syna.